Opinie użytkownika (3)

Carrefour w zeszłym...
Carrefour w zeszłym roku z okazji z dnia dziecka organizował dużo atrakcji : m.in. rysowanie, zabawy, poczęstunek dla dzieci i drobne upominki , które sprawiały więcej radości dzieciakom niż wystrzałowy prezent za spora kasę. Wczorajsza wizyta w godz. 16- 17 zakończyła się fiaskiem. Robiąc zakupy z okazji dnia dziecka nie było żadnych atrakcji poza konkursem rysunkowym dla dzieci. Półki z artykułami dziecięcymi były w bałaganie - pomieszanie , brak właściwych cen i do tego ulotni sprzedawcy . Poszukiwanie pracownika sieci Carrefour zajęło mi aż 5 minut - to katastrofa jak na tak duży sklep. Uważam , że najlepszym rozwiązaniem dla każdego marketu niezależnie od branży jest postawienie punktu obsługi dla danego działu jak to jest w przypadku sąsiedztwa np. Castorama albo Media Markt. Oszczędzam czas na szukanie pracownika i czekanie na zawołanie właściwego. Kompetencje maja na poziomie średnim ale zachowanie to przerasta nawet wytrwałych klientów. Najgorsza sytuacja jest z cenami- często są złe, stare i nie raz bywało, że jeden produkt posiadał 3 kody kreskowe o innych cenach - to niedopuszczalne !!!!!!!! Cena musi być jawna i rzetelna dla klientów. Ofert posiadają dużo , choć źle rozmieszczają je na sklepie bo trzeba latać przez cały sklep zęby znaleźć dany produkt z gazetki zamiast poszukać go na dziale promocyjnym. Czas obsługi głównie jest w porządku. jeżeli chodzi o wygląd to można by wreście ogarnąć bałagan i być dostepni dla klientów .

KasiaG.KK.

02.06.2010

Carrefour

Placówka

Nie zgadzam się (29)
No cóż trzeba...
No cóż trzeba przyznać ze zmiana w Milei jest jak najbardziej korzystna . W jakimś stopniu zburzyło to moje poczucie swobody ale myślę ze to potrwa chwile, ponieważ szybko odnajdziemy poszczególne działy. widać ze choć klienci nie zawsze lubią pytać o miejsce lokalizacje danych artykułów to poradzą sobie doskonale bo dobrze zostały rozmieszczone produkty na poszczególnych działach. Uważam , że zdał egzamin na 5+ .

KasiaG.KK.

02.06.2010
Nie zgadzam się (22)
Swoja pierwszą obserwację...
Swoja pierwszą obserwację zaczęłam od sieci delikatesów. Na pierwszy plan poszedł sklep Milea - dawny Lewiatan. Wraz z zmianą logo sklepu doszło do niewielkich ale widocznych i korzystnych zmian. Sklep wcześniej oferował produkty spożywcze, przemysłowe i monopolowe. Jednak najlepszą inwestycją okazało się utworzenie działu mięsnego, który przyciągnął więcej klientów, którzy lubią robić zakupy w jednym sklepie. Inną inwestycją nie tylko korzystna dla sklepu ale także klienta jest monitoring, czyli rozmieszczenie kamer w całym sklepie. Daje nam to poczucie bezpieczeństwa w przypadku oskarżenia nas o kradzież bądź kiedy nas ktoś okradnie podczas robienia zakupów. Funkcjonowanie sklepu nie jest perfect ale widać wyraźne postępy w tym kierunku. Pracownice sklepu mają rozpoznawalny w charakterystycznych barwach strój roboczy oraz identyfikatory pozwalające klientowi zapamiętać kto go obsłużył, bądź udzielił właściwej informacji na temat danego produktu. Uwagę moją zwrócił fakt na zaangażowanie się pracowników w dbanie o klienta. Zapytałam sprzedawczynie o dwa produkty, których nie było na sklepie i jakież było moje zdziwienie kiedy pracownica odeszła na magazyn i wróciła z produktem, którego szukałam.W przypadku drugiego produktu dostałam informację o zajrzeniu do sklepu za kilka dni gdyż czekają na towar. Są małe minusy związane z czytnikiem cen, który należało by wymienić, ponieważ w 40% podaje niewłaściwe ceny. Asortyment jest dobrze wyłożony i w łatwo dostępny. Organizacja jest troszkę słabsza, ponieważ pracownice wszystkie skupiają się na pracy w całym sklepie zamiast podzielić obowiązki tak by każda była dostępna dla klienta w swoim dziale : czyli dział mięsny, kasa, monopol , artykuły przemysłowe, nabiał i napoje. Przez taką organizację wykładają towar a zapominają o właściwej cenie, co czasem powoduję w kliencie oszukanie. bo jak wytłumaczyć fakt, że w sklepie dany towar nie posiada właściwej ceny. Klient idąc do kasy wydaje o 15-30% więcej nic powinien. Ale myślę ze z biegiem czasu organizacja się poprawi. Bez zarzutu jest utrzymany wizerunek sklepu nie tylko w środku ale na zewnątrz. Wokół sklepu porządek utrzymany jest idealnie : zieleń zadbana, czysto , śmietniki opróżniane ww właściwym czasie. W sklepie czystość to Podstawa, która widać na pierwszy rzut oka. Przy badaniu ceny nie wypada źle - przy zwykłych produktach zapłacimy tyle co w Biedronce czy Lidlu, choć Markowe ceny są tylko dla zamożnej części portfela. Choć trzeba przyznać , że konsumenci nie chodzą tutaj na zakupy często . Wpadają do delikatesów okazjonalnie, „gdy czegoś w domu zabraknie" Co trzecia osoba deklaruje, że odwiedza ten sklep dla przyjemności lub gdy „ma ochotę na wyszukany, specjalny produkt". Może to być ulubiony gatunek sera, wina, oliwek, ryby lub kiełki soi, których wyszukanie w hipermarkecie zajęło kiedyś mi aż pół godziny. Znajdziemy produkty egzotyczne, importowane (choć nie wszystkie i nie zawsze), najwięcej rodzajów piwa i wina. W kolejkach na długo nie utkniemy (najwyżej po 4-6 minut), choć na zapakowanie zakupów do toreb nie mamy co liczyć. Przy zakupach za 1500 zł ta jakość będzie nas kosztować średnio 20-35zł. Prawdziwe delikatesy to nie tylko lepsze produkty i wyższe ceny, ale też nienaganny porządek, fachowa obsługa, nastrojowe światło, odpowiedni wystrój - słowem wyższa liga. Jest to idealny sklep na szybkie rodzinne zakupy. Polecam. :)

KasiaG.KK.

23.04.2010
Nie zgadzam się (22)

Strefa Gwiazd Jakości Obsługi