Profil użytkownika
Opinie użytkownika (5)
Wchodząc do sklepu...
Wchodząc do sklepu najczęściej zastanawiamy się co mamy wziąć z półek a nie czytamy wszystkie (według mojego uznania niedorzeczne kartki wiszące na sklepie). W dniu dzisiejszym zostałam nieprzyjemnie "upomniana" przez Pana Ochroniarza, że gdzie wchodzę na sklep bez koszyka i, żebym zaczęła kartki czytać bo po coś one wiszą.
Koszyk czy też wózek uważam za niezbędny kiedy robi się większe zakupy niż butelka wody mineralnej. Wchodząc do sklepu z parasolką i torebką, wyglądając jak bałwan, bo tak sypie śnieg - osobiście nie mam zamiaru brać jakiegokolwiek koszyka.
Wychodząc już ze sklepu pozwoliłam sobie przeczytać te jakże ważne kartki.
Pierwsza dotyczyła właśnie OBOWIĄZKU zabrania koszyka lub wózka.
Druga dotyczyła OBOWIĄZKU pozostawienia rzeczy niezakupionych w tej placówce przed wejściem do sklepu (są szafeczki). Osobiście następnym razem zrobię manifestację - rozbiorę się do naga i będę w stroju Ewy robić zakupy, gdyż moje ubrania również nie są zakupione w tym sklepie. A skoro Pan Ochroniarz, życzy sobie czytania kartek, to udowodnię Mu, że czytam je ze zrozumieniem.
Pozytywnie zaskoczona obsługą...
Pozytywnie zaskoczona obsługą w HEBE :) Od razu na wstępie usłyszałam "Dzień dobry" Panie ubrane w jednakowe uniformy, uśmiechnięte. W tle leciała cichutka muzyka. Wystarczająco głośna by móc usłyszeć co leci. Panie z obsługi klienta doradzały klientkom jak dobrać poszczególne kosmetyki, kierowały je na poszczególne stanowiska. Dokładnie wiedziały gdzie szukać jakiego produktu. W sklepie było czysto. Przy kasie pani Ania z uśmiechem na twarzy polecała kolejny produkt zachwalając go. poprosiła o kartę hebe po czym podała kwotę do zapłaty. Wszystko spakowała w reklamówkę i dołożyła gazetkę reklamową. Na koniec pożyczyła miłego dnia:)
Wchodząc do pizzerii...
Wchodząc do pizzerii usłyszałam "Dzień dobry". Kelnerka zaraz pojawiła się przy stoliku i zostawiła karty z menu. Po około 20 min pojawiła się ponownie by zebrać zamówienie. Zamówione zostały kawa i ciastka. Kelnerka nie była pewna czy dane ciastka są aktualnie dostępne. Musiała dopytać osoby na kuchni. Na kawę oczekiwałyśmy ok 5 min, na ciastka kolejne 40. Kelnerka nie podeszła sama by nas przeprosić za tak długi czas oczekiwania. Ciągle musiałyśmy dopytywać ile jeszcze będziemy czekać. Ponadto kelnerka weszła na kuchnię i zaczęła kłócić się z jedną z osób pracujących na kuchni (bodajże Panem Wojtkiem) wszystko było słychać na sali. Jedyna muzyka jaką było słychać była muzyka na kuchni. Kelnerka włączyła później telewizory, z których leciała muzyka lecz była ona za głośno i nie dało się swobodnie rozmawiać. Nie było najmniejszych problemów z rozdzieleniem rachunku na 3 osoby. Kelnerka spytała czy wolimy zapłacić kartą czy gotówką. Podała nam również rachunki oraz kupony promocyjne.
Całkiem odnowiony budynek...
Całkiem odnowiony budynek przychodni. Personel bardzo kompetentny i miły. Lekarze świetnie znają się na swoim fachu. Pielęgniarki dokładnie wiedziały co mają robić i jak wytłumaczyć pacjentowi jak będzie wyglądał zabieg. Terminy są znośne. Obsługa przy recepcji bardzo szybka. Dodatkowo w szpitalu jest bardzo czysto i nie ma charakterystycznego zapachu, który powiadają inne jednostki tego typu.
Osoby pracujące nie...
Osoby pracujące nie zainteresowane klientami. Wchodząc do sklepu usłyszałam dzień dobry. Nikt nie zainteresował się czego szukam. Ekspedienci byli zajęci innymi osobami lub układali towar. Po poproszeniu pracownika o pomoc, potrafił on odpowiedzieć na nurtujące mnie pytania oraz zaprosił do kasy. Przy kasie ekspedientka (szczupła brunetka) zaproponowała mi dodatkowy produkt oraz zapakowanie towaru w reklamówkę lub torebkę prezentową. Poprosiła o kartę payback. Podała dokładną kwotę do zapłaty. Otrzymałam resztę oraz rachunek.
