Jestem ostatnio zmuszona (jest najbliżej mojej kamienicy) robić zakupy w supermarkecie Netto. W sklepie panuje totalny brak zorganizowania - bałagan na półkach (zwłaszcza jeżeli chodzi o produkty limitowane na dany tydzień), kilometrowe kolejki do zazwyczaj jednej czynnej kasy, niezbyt świeże warzywa i owoce. Pracownicy zazwyczaj nie wiedzą co gdzie leży. Jeżeli chodzi o ceny, przyznam, że są przystępne, ale wybór produktów jest bardzo skąpy. Zauważyłam jednak, że .personel bardzo pilnuje, by nie sprzedawano alkoholu nieletnim - to akurat na "plus".
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.