Lokal wizualnie zachowuje standardy sieci miła atmosfera, obsługa ubrana adekwatnie do klimatu jednak tutaj plusy sie kończą. Przy zamówieniu obsługa pyta sie czy do dania ma być ryż czy frytki, niestety bez zadnej informacji znajomy który zamówił ryz i tak miał frytki jak reszta osób.Obsługa kręci sie i rozmawiaja lze soba lub siedza przed kompem udającże twardo pracują, staraja sie nie rozglądać po sali tym samym mimo że machałem i wołałem o rachunek, kelner zainteresował sie po 30 minutach, raz nawet przeszedł obok udając twardo zapracowanego przy stoliku obok dwie osoby czekaly okolo 30 minut na podanie menu - chyba musieli byc bardzo głodni :)
Sympatyczny lokal utrzymany w oryginalnym stylu Dzikiego zachodu. W drzwiach przywitała nas obsługa i zaproponowała stolik.Personel w pełni ubrany do stylu lokalu: kowboje, kowgirl ;) Nie było dużego ruchu tym samym czas oczekiwania na posiłek był krótki. Jeden mały minus, brakowało mniejszych porcji. Obsługa poleciła wziąśc dania na dużych półmiskach i samemu dzielić na 4 żeby każdy mógł spróbować różnych dań. Całokształt OK
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.