Poszłam do sklepu internetowego zakupić ładowarkę do baterii dla mojego męża , miałam zapisane dane na kartce . Ładowarka była wystawiona na allegro , także była na stanie . Musiałam pójśc do bankomatu po pieniądze, ponieważ w sklepie tym nie można płacić kartą jedynie gotówka. Pan podając mi ładowarkę zapytał się mnie ile ona kosztuje bo on nie wie. Ja też nie wiedziałam, więc poszedł spytać kolegę , ten mu na głos odpowiedział , że w systemie jest taki bałagan , że on też nie wie i zaczęły sie poszukiwania w komputerze, które trwały koło 6 minut. Z zaplecza dobiegały głośne smiechy pozostalych pracowników . Ogólnie pracownicy byli sympatyczni , wystrój lokalu skromny ale czysty.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.