Byłam dzisiaj w wyżej wymienionym banku, ponieważ potrzebowałam zaświadczenia o numerze mojego konta do jednego z urzędów. Ponieważ kilka lat pracowałam za granicą, skończyła mi się ważność dowodu osobistego i jeszcze nie zdążyłam wyrobić nowego - na razie używam paszportu (który także jest dokumentem potwierdzającym tożsamość). Zgodzę się, że powinnam mieć nowy dowód, jednak miałam dokument potwierdzający tożsamość oraz stary dowód, którego numer widnieje w mbanku. Pani siedząca przy biurku i tak stwierdziła, że nie może nic dla mnie zrobić i żebym poszła wyrobić sobie dowód co potrwa ok 2 tygodni, albo żebym znalazła sobie gdzieść kawiarenkę internetową, zalogowała się do systemu i sama sobie wydrukowała potwierdzenie numeru konta. Szczerze mówiąc dawno nie spotkałam się z takim brakiem dobrej woli w stosunku do klienta szczególnie biorąc pod uwagę, że jest to placówka komercyjna, a w placówce nie było nikogo poza mną. Pani obsługująca według mnie zachwała się jak taka stereotypowa urzędniczka z czasów PRLu. Po przeprowadzce do Polski odwiedziłam już wiele urzędów (ZUS, UP, US) i może miałam szczęście,ale wszyscy naprawdę byli przesympatyczni i pomocni, dlatego trochę zdziwiła mnie jej postawa.Jako, że musiałam dzisiał załatwić to potwierdzenie numeru konta, nie mogłam znaleźć kawiarenki internetowej - poszłam do innego banku - nieopodal - i otworzyłam nowe konto właśnie na paszport,oczywiście otrzymałam wszelką dokumentację i mogłam załatwić sprawy w urzędzie.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.