Brakuje towarów, bałagan na półkach i w lodówkach. Prawie za każdym razem nie ma cen w koszykach z produktami dla domu, gdzie również panuje OGROMNY bałagan. W second handzie jest większa czystość. Dodatkowo obsługa na kasach potrafi się między sobą kłocić, dlaczego ktoś zszedł z kasy, a jest kolejka.
Państwo umawiają się na konkretną godzinę, a są całkowicie nieprzygotowani. Spotkanie miało miejsce rano, a pracownicy dopiero parzyli sobie kawę, ubierali marynarki. Początkowo wchodząc do biura, które było schludne i czyste, nikt nie zwrócił na mnie uwagi. Spotkanie odbywało się z kierownikiem placówki, który chyba oceniał po przysłowiowej "okładce", ponieważ odesłał mnie z niczym i skutecznie zniechęcił do starania się o jakąkolwiek pożyczę, tracąc tym samym Klienta. Wywiad dla Pana zbierała wcześniej infolinia, natomiast sam Pan kierownik był całkowicie nieprzygotowany do rozmowy. Nie miał żadnych notatek, nic nie wyliczył, więc kazał mi powtarzać po raz kolejny to samo. Uśmiechał się tylko do siedzącej obok blondynki. Ot Kierownik i profesjonalne podejście. Nigdy więcej.
Pierwszy kontakt był podjęty z Infolinią, ponieważ z zamówieniem nic się nie działo od paru dni. Jakość obsługi telefonicznej na dosyć wysokim poziomie, Konsultantki bardzo miłe, mimo mojego zdenerwowania nie dały się wyprowadzić z równowagi (jestem dość trudnym Klientem). Niemniej Panie na infolinii nie mają wiele możliwości, więc przyszło mi rozmawiać z kierownikiem Sklepu w Rumii. Rozpacz i dramat. Obiecywanie niemożliwego, krnąbrność. Pan sądząc po głosie nie przekracza lat 30, a w głowie mu się poprzewracało. Podkreślał, że jest kierownikiem jakby to miało jakiekolwiek znaczenie. Akurat w tej sytuacji to lepiej, aby się nie przyznawał. Czeski film - mijają tygodnie, a po zamówieniu śladu ...
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.