Na zakupy w sobotni poranek wybrałam się do Lidla. Wszystko szło gładko, fasolka szparagowa, winogrono oraz ogórki były bez odbarwień więc świeże, daty przydatności do spożycia na ma maśle, filecie z kurczaka i surówce - OK. Przy kasie okazało się jednak że cena cukru się nie zgadza. W Lidlu można kupić cukier dwóch różnych firm. Stoi on na paletach a ceny wiszą na ścianie. O ile bałagan np. w koszach z ubraniami robią klienci to palet z cukrem na pewno nie przestawił żaden klient tylko obsługa sklepu wprowadziła klientów w błąd. Po interwencji palety z cukrem zostały postawione na swoich miejscach.
Poszukując sukienki dla siebie weszłam do RESERVED i znalazłam taką która pasowała idealnie, lecz niestety była brudna (pobrudzona przez klientkę która zostawiła na niej swoją czerwoną szminkę). Przy kasie dowiedziałam się że taka sama sukienka jest ale " w kuwetach" czyli niedostępna i mogę przyjechać za dwa dni i może już będzie. Obsługa miła ale mało pomocna. Pojechałam do innego sklepu RESERVED gdzie dowiedziałam się od miłej pani przy kasie że mogłam ją kupić i spróbować wyprać a w razie gdyby plama nie zeszła to oddać w ciągu pięciu dni.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.