Ten bank to tragedia. Kolejka ciągnąca się przez kilka metrów, kasjerka wklepująca dane jednym palcem. Mimo, iż posiadam rachunek firmowy muszę czekać, aż asystent znajdzie moją kartę klienta, żeby zrobić przelew czy też wybrać gotówkę. Nie tak powinno dbać się o klienta, który płaci grube pieniądze za prowadzenie rachunku. Poważnie zastanawiam się nad zamknięciem rachunku w tym banku, nawet kosztem dojazdu kilka kilometrów dalej.
Wracając z zakupów postanowiłam zjeść szybką kolację. Postanowiłam podjechać do restauracji McDrive w Jankach. Z automatu do składania zamówień odezwał się miły męski głos i poprosił o złożenie zamówienia. Na zakończenie rozmowy zapytał czy to już wszystko i czy zamówienie wyświetlone na monitorze zgadza się. Poinformowal mnie o kwocie należnej do zapłaty i zaprosił do następnego okienka. W kolejnym odebrałam zamówione produkty.
Bardzo miła i szybka obsługa. Polecam.
Obsługa wprost beznadziejna. Trzy osoby stały za kasą. Wszędzie napisy 1 minute: na zegarze, na koszulkach. Pracownicy nie mieli identyfikatorów. Głośno rozmawiali przy mnie jakich klientów nie lubią.
Zamówiłam 4 hot dogi. Pan z obsługi zapytał dziewczynę, która je robiła, co tak długo? A ona na to z westchnieniem: "Czteryyyyyyy..."
Skomentowałam to słowami: "Właśnie... 1 minuta". Na co pan zaczął mi mówić, że to tylko nazwa własna i nikt nie gwarantuje mi, że otzrymam zamówienie w ciągu jednej minuty. W ciągu jednej minuty mogę zapłacić za zakupy.
Zostawiłam to bez komentarza, a Pan z dumą kontynuował, że może się nie wyrabiają w minutę, ale za to jaka obsługa! ;)
Gratulacje dla 1 MINUTE za szczególnie otwartych pracowników.
Bardzo miła obsługa. Pani, która mnie obsługiwała, byla ubrana w ciemne spodnie i jasną koszulową bluzkę. Miala ciemne długie włosy spięte w kucyk, odsłaniały całą jej twarz. Była w wieku około 25 lat.
Rzeczowo odpowiedziała na moje pytania (dowiedziałam się dużo więcej istotnych informacji niż przez infolinię).
W punkcie są tylko dwa (albo, aż dwa) stanowiska obsługi klienta. Nie często odwiedzam ten punt, ale w sobotę w godzinach porannych był tam spory ruch. Zauważyłam, że każdy odchodził od punktu obsługi zadowolony.
Obsługa poszła szybko, gładko i bezboleśnie. Serdecznie polecam.
W li8pcu tego roku do mojej firmy przyszły informacje z zapytaniem, czy wyrażamy zgodę na otrzymywanie faktur elektronicznych. Nie byliśmy zainteresowani taką formą przekazu nformacji, dlatego też nie wysłaliśmy stosownego oświadczenia. Od tamtego czasu Telekomunikacja Polska nie przesyła do mojej firmy faktury za internet. Konieczna była interwencja poprzez infolinię. Przedstawiłam Pani konsultantce problem z niewysyłaniem faktur, a później niepotrzebne w związku z tym wezwania do zapłaty. Konsultantka stwierdziła, że widocznie wyraziliśmy zgodę na przesyłanie faktury droga elektroniczną. Zapewniłam ją, że taka sytuacja nie miała miejsca, a jeśli tak twierdzi to niech poda mi adres mailowy, na który uważa, że są przesyłane fakturki. Stwierdziła, że takiego adresu nie posiada.
Poprosiłam więc o przesłanie duplikatu i zmianę terminu płatności.
Konsultantka przyjęła zgłoszenia i podała numery zgloszeń, gdyż okazało się, że zmiana wymaga dwóch oddzielnych procedur. Zaproponowała, że oprócz tradycyjnej korespondencji duplikat i zmianę terminu płatności faktury prześle mi faksem.
Chociaż od zdarzenia minął tydzień, dzisiaj dostałam duplikat i zmianę terminu płatności listownie, to faks do dnia dzisiejszego nie dotarł.
Miałam problem z fakturami dla mojej firmy. Od pewnego czasu nie otrzymuję faktur, albo otzrymuję je z opóźnieniem. Zadzwoniłam do Biura Obsługi Klienta sieci PLUS GSM.
Na połączenie czekałam około 15 minut. Rozmowę ze mna przeprowadziła pani, która nie potrafila udzielić odpowiedzi na podstawowe pytania. Z jednego numeru telefonicznego od dziesięciu miesięcy nie korzystamy i nie będziemy korzystać. Chcieliśmy z niego zrezygnować i w to miejsce wziąć drugi numer. Pani poinformowała nas, że jest oczywiście możliwe rozwiązanie umowy, ale wtedy będzimy musieli zapłacić opłatę karną za niedotrzymanie warunków zawartej umowy. Na moje pytanie, czy też będziemy ją płacić jeżeli chcemy wymienić numer nie potrafiła odpowiedzieć. Stwierdziła, iż nie posiada informacji na ten temat.
Poleciła mi skontaktować się z punktem sieci Plus, w którym podpisaliśmy umowę.
Pani konsulatatntka była osobą niekompetentną. Uważam, że obsługując klienta biznesowego powinna starać się pomóc i chociażby zaproponować, że dowie się czy istnieje taka możliwość i skontaktuje się telefonicznie.
Myślałam, że kontaktując się telefonicznie zaoszczędzę czas, jednak okazalo się to niemożliwe.
PLUS GSM powinno bardziej dbać o klienta biznesowego.
Jakość towaru beznadziejna. Kupiłam kabanosy w folii, które okazały sie po otwarciu być trochę obślizgłe, chociaż data ważności była długa.
W sklepie panuje już świąteczny klimat. Od samego wejścia ustawione są stoiska z ozdobami choinkowymi. Spodziewałam się cenowych promocji świątecznych, ale niestety oprócz świątecznego wyglądu sklep nie ma żadnych prezentów dla klienta.
W kolejce do kasy nr 42 byłam druga. Pani kasjerka, w wieku około 45 lat umilała sobie ostatnie godziny pracy pogawędką z koleżanką na temat godzin odjazdu autobusu do domu. Pani nie upewniła się, czy wszystko wyjęłam z koszyka. Kasjerka nie zapytała też, czy potrzebuję reklamówkę.
Zapytała, czy zbieram punkty Payback.
Real honoruje płatności bonami Sodexho.
Praktycznie zawsze tankuję samochód na tej stacji. Panowie z obsługi są bardzo mili. Stacja paliw jest jedyną, w której pracownicy tankują paliwo, dlatego też przy dystrybutorach nie ma jednorazowych rękawiczek dla klientów.
Na stacji klienci mają dostęp do małego sklepiku i artykułów pierwszej potrzeby: napoje, słodycze, artykuły eksploatacyjne do samochodu, itp.
Obsługujący mnie pan glosno powiedział kwotę do zapłaty. Zatankowałam za okrągłą sumę, toteż nie było potrzeby wydawania reszty.
Obydwaj panowie na zmianie ubrani byli w firmowe polary, niestety nie mają żadnych identyfiaktorów,.
Obsługa przebiegała sprawnie, bez najmniejszych zastrzeżeń.
Estetyka sklepu nie pozostawia nic do życzenia. Sklep oraz jego najbliższe otoczenie były czyste. Klient ma bardzo łatwy dostęp do produków.
Sklep przekracza standardy obowiązujące na tym terenie. Szeroki wybór produktów, poukładane tematycznie, łatwo się odnależć. Obsługa stoiska z wędlinami numeruje na kodzie kreskowym zapakowaną wędlinę. Obsługa wewnątrz sklepu traktuje klienta jako potencjalnego złodzieja, patrzy na ręce, a jeśli stoi się kilka sekund przy jakimś stoisku to "mierzy wzrokiem". Szukłam paluszków krabowych w zamrażarce oraz w stoisku rybnym, jednak nikt z obsługi nie podszedł i nie zapytał, czy może w czymś pomóc. Według obsługi czas zakupów klienta powiniem być ściśle określony, bez czasu na zastanowienie się. Pani przy kasie zajęta czyms innym, musiałam kilka sekund poczekać zanim się wzięła za właściwą obsługę.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.