Sklep jak sklep , nie podobają mi się ich zasady przeceniania wszelkiego rodzaju drzewek, krzewów i kwiatów, jest to dopiero dokonywane jak już wszystko uschło lub przekwitło, naprawdę wtedy już nikt tego nie kupi bo najprawdopodobniej to się nie przyjmie. Centy tych roślin w sklepie to też z kosmosu wzięte wszystko można kupić taniej w prywatnych szkółkach
Jakoś nie mogę trafić do tego sklepu abym na czymś się nie zawiódł. Tym razem spotkało mnie coś niesamowitego, panie które obsługiwały dział mięsny nie wiedziały jak wygląda karczek, prosiły jedną po drugiej i nic przewinęło się kilka pań kolejka się wydłużała aż wreszcie sam pokazałem, które to mięso.
Dzisiaj miałem okazję odwiedzić sklep Polo Market w Piotrkowie. Towar w sklepie poukładany w miarę. Stałem przy stoisku mięsnym i trochę to długo trwało gdyż była spora kolejka a sprzedawczyni jedna a inne przechadzały się trochę bezczynnie po sklepie. Przy kasie była miła obsługa, pani zaproponowała mi produkt który polecają danego dnia. Gdyby nie czas oczekiwania na obsłużenie można być zadowolonym.
Na stoisku mięsnym sprzedawczynie gdy jakiś klient kupuje wędliny, które są pakowane np. w kilogramowe paczki na których jest wyraźna waga wrzucają paczkę na wagę, ważą i wychodzi im więcej niż u producenta czyli klient płaci za opakowanie. Dzisiaj zdarzyło mi się to już któryś raz. Moim zdaniem jest to ewidentne oszukiwanie klienta ponieważ śmiem twierdzić, że gdy towar jest wstawiany do sklepu nie jest on ważony z opakowaniem tylko waga spisywana jest z opakowania.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.