Chodzi oczywiście o jedynego Burger Kinga we Wrocławiu-Magnolia Park.
Brak kolejki umożliwił mi szybką konsumpcję ulubionego whoppera. Pan pracujący na kasie był schludny, sympatyczny. Zapytał o powiększenie do zestawu a gdy odmówiłem zapytał czy dodać ser.Sprzedaż sugestywna, ale nie nachalna-duży plus.Po dwóch minutach dostałem dyskretny znak(poszedłem usiąść nieopodal),że moje zamówienie jest gotowe. Taca na której podano jedzenie była czysta oraz leżała na niej serwetka.Życzenie smacznego oraz zaproszenie do ponownej wizytyi już moglem cieszyć się kanapką. Jedzenie takie jak zawsze...czyli chyba to o co chodzi:) Obsługa bez zarzutu, kwestia czystości Magnolii to osobna sprawa.
Lokal czysty, zapach popcornu wita z daleka:)
Pani przy sprzedaży biletów podpowiedziała, które miejsca warto, po zapłaceniu kartą dostałem potwierdzenie,paragon,ponadto zostałem obdarzony bardzo uroczym uśmiechem. Stoisko z popcornem, colą i innymi artykułami spożywczymi pozostawiało odrobinę do zyczenia, mianowicie- po stronie obsługi na podłodze leżał popcorn. Osoba obsługująca poinformowała o nowościach, promocjach. Bez entuzjazmu, lecz grzecznie. Brak paragonu fiskalnego. Osoba sprawdzająca bilety poinformowała nas o lokalizacji sali. Sala,korytarze czyste, śmietniki opróżnione. Toalety posprzątane.
Ogólne wrażenie- bardzo dobre.
Wczoraj (08.11.09r.)w godzinach popołudniowych) miała miejsce następująca sytuacja:podjechałem pod dystrybutor gazu i zadzwoniłem po obsługę.Ilość klientów była niewielka(oprócz mnie, jeszcze jedna osoba w tym czasie dokonywała zakupów na stacji),tym bardziej zatem zaskoczył mnie długi czas oczekiwania na osobę z personelu. W międzyczasie z drugiej strony dystrybutora podjechał samochód, którego kierowca zaczął samodzielnie tankować gaz-stosowne ostrzeżenie/prośba by tego nie robić samodzielnie znajdowało się na stacji.Po ponownym wezwaniu(poprzez dzwonek) przyszła pani z obsługi, która nie udzieliła żadnego upomnienia/ostrzeżenia dla "samodzielnego"kierowcy a na moją uwagę, że nie jest to chyba normalna sytuacja, odpowiedziała: "no przecież siłą mu teraz nie wyrwę tego węża". Nieco zszokowany taką "bezpośredniością" poszedłem do budynku, w którym mieści się sklep i kasy. Sama stacja utrzymana czysto(na minus może jedynie brak czystej wody do umycia szyb), pani obsługująca kasę mile uśmiechnięta, sugerująca płyn do spryskiwaczy lub kawę. Nie była to nachalna, sugestwyna sprzedaż a raczej sympatyczne zapytanie,poinformowanie o promocji w sposób prosty i rzeczowy. Osoba naturalnie komunikatywna.
Zostałem poinformowany o możliwości wystawienia faktury oraz o ilości moich punktów na karcie lojalnościowej. Pani obsługująca kasę była uroczym przeciwieństwem pani, która tankowała gaz.
Obsługa przy kasie sympatyczna, rzeczowa, natomiast długi czas oczekiwania na osobę odpowiedzialną za dystrybutor,ignorancję tej osoby psuje niestety humor oraz zniechęca do odwiedzenia stacji.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.