"Dzień dobry, mamy ochotę na lody, z polewą z czekoladą?" nie możemy się zdecydować i wymyślamy... Pan ze stoickim spokojem-ale nie cynicznie-wymienia zimny asortyment. W końcu się decydujemy, płacimy, otrzymujemy paragon i w końcu lody. Pan sprzedawca nawet zapamietał kolejność polewy do lodów jaką sobie wymyśliliśmy, szkoda tylko że nie zaproponował cafe latte, która byłaby jak znalazł do lodowych pyszności. Ale z drugiej strony jak słyszę smacznego od zadowolonego Pana,to rekompensuje mi to brak wspomnianej wcześniej kawy.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.