Ta stacja paliw do pewnego czasu była dla mnie wyjątkowa, bo nie musiałam sama tankować swojego samochodu. Panowie pracujący na tej stacji ze szczerym uśmiechem na twarzy wykonywali tę czynność za mnie. I rozpieścili mnie do tego stopnia, że uznałam, że tak traktują tu klienta za każdym razem.Aż któregoś razu podjeżdżam na stację, nie ma klientów, panowie z obsługi stoją w budynku stacji i opowiadają sobie coś wesołego, bo co chwila wybuchają śmiechem. A ja grzecznie czekam. Mija minuta, druga,trzecia... Czuję się z tym czekaniem źle. Rozglądam się za rękawiczkami foliowymi takimi jak na innych stacjach. Nie ma. No normalnie jestem tu intruzem. Wreszcie wychodzi pan i z uśmiechem tankuje mój samochód. No myślę sobie -zdarzyło się. Ale taka sytuacja powtórzyła się jeszcze kilka razy. Ta stacja paliw nie jest już taka wyjątkowa. Umiem zatankować samochód ,a tankowałam na tej stacji tylko ze względu na moją wygodę. Nie wyróżnia się ona ani wyglądem, ani ceną. A skoro już nic jej nie wyróżnia, to nie chcę czuć się jak intruz tam gdzie często płacę za towar i usługi. Na trasie przejazdu mam kilka stacji , więc jeśli niczym się one nie wyróżniają, to dla mnie nie ma już znaczenia, na której sama zatankuję swój samochód.
Bardzo lubię robić zakupy w sieci sklepów "Biedronka". Szczególnie przypadła mi do gustu Biedronka w Sieradzu przy ulicy Kościuszki. Duży wygodny parking, wjazd z ulicy Jana Pawła II i z ulicy Kościuszki. Wygodnie ułożone półki z produktami. Miła i sprawna obsługa.Jednak czasem zdarza się, że kiedy rano robię tam zakupy przed pracą czynna jest tylko jedna kasa. Wtedy czas obsługi wydłuża się i mam obawy, że spóźnię się do pracy. Na szczęście takie sytuacje nie zdarzają się często.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.