Pierwsze co mnie zraziło to smrodek padliny na wejście, no cóż przeżyłam idę dalej a tu hmm owoce pogniłe w siatkach masakra, kapusta pekinka w koszach pod innym towarem więc pobawiłam się w poszukiwacza i sama sobie wyciągnęłam jedną. Dalej towar porozwalany na półkach nie można nic znaleźć skarpetki każda z innej pary miski poobijane, rzeczy niekompletne, niesamowity syf po prostu.Czynna jedna kasa a kolejka długa na 15 osób. Wychodzę zniesmaczona.
Miła obsługa na kasie, na półkach czysto wszystko poukładane , wejście odśnieżone , ogólnie ocena sklepu dobra . Minus to przywieszki przy cenach artykułów porównujące ceny z innych sklepów np: u nas 1,49 a w Biedronce czy Lidlu 1,69, moim zdaniem to źle wpływa na opinię o sklepie. Nie wygląda to poza tym dobrze ma być czytelna cena produktu a nie to co ile w innym sklepie kosztuje.
Wejście do marketu jednostronnie odśnieżone reszta zagrodzona taśmą foliową na schodach ślisko zabić się można. W sklepie jedna osoba czyli ja i nie ma nikogo prócz pani na kasie do której muszę chodzić za każdym razem gdy chcę coś zapytać. Czyli ze 3 razy w poszukiwaniu towaru.Reszta pracowników pewnie na kawce na zapleczu.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.