W opisywanym dniu w centrum ogrodniczym "El-Jan" chciałam dokonać zakupu prezentu imieninowego. Sklep ma dużą ofertę przedmiotów nadających się na prezent. Po wejściu na pierwsze piętro sklepu zauważyłam dwie ekspedientki stojące za ladą. Jedna z nich obsługiwała klienta. Udałam się w głąb sali sklepowej. Tam na stołach i półkach ustawione są przedmioty. Cena każdego jednak przyklejona jest na jego spodzie , tym samym jest niewidoczna dla oglądającego. Zaczęłam podnosić przedmioty w celu poznania ceny i kiedy wcześniej ekspedientka nie zauważała mnie( ok. 8 min. ) natychmiast przyszła i zwróciła mi uwagę ,że w sklepie nie wolno niczego dotykać. Towar jaki miałam ochotę obejrzeć i którego chciałam poznać cenę to między innymi: wazonik, 25 cm rzeźba z drewna, doniczka. Nie zostałam przywitana przez tą panią, ani też nie zauważyłam uśmiechu na jej twarzy. Nie została także przy mnie aby ewentualnie zapoznawać mnie z ceną wybieranych produktów. W sklepie znajdowało się w tym czasie 7 klientów. Ponadto ceny w wymienionym sklepie są bardzo wysokie, o dużo wyższe niż ceny podobnych przedmiotów w innych odwiedzanych przeze mnie sklepach . Sam pobyt w sklepie był bardzo przykry, nie dokonałam żadnego zakupu.
W sklepie postanowiłam kupić sukienkę. Była przeceniona. Kiedy poprosiłam sprzedawczynię o zdjęcie jej z wieszaka i podanie mi zauważyłam, że sukienka ma podarty rękawek. Zwróciłam na to uwagę i usłyszałam od pani (cytuję): proszę pani tak właśnie klientki zachowują się w sklepie. Niszczą i nie zastanawiają się nad tym co robią. Ta uwaga sprawiła mi przykrość i zwróciłam uwagę pani. Zauważyła swój błąd jednak sytuacja już zaistniała. Czułam się oskarżona o coś czego nie zrobiłam i nie robię nigdy.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.