Cukiernia Zagrodnicza w moim nieście ma dość rozbudowana sieć. Ja robie często zakupy na Sołaczu. Jest tam niezwykle miła ekspedientka. Zawsze miłą, uśmiechnięta z serdecznym podejściem do klienta. Pewnego razu miałam ochotę na ciastko, które w lodówce prezentowało się dość dobrze, jak mnie się początkowo wydawało :). Jednak pani mi je odradziła, powiedziała że jest już nieświeże i sama je będzie zwracała do producenta. W zamian zaproponowała coś innego. Byłam pozytywnie zaskoczona. Zazwyczaj ekspedientki w takich punktach wciskają wszystko i zapewniają o wyjątkowej świeżości. Robienia zakupów w tym sklepie to czysta przyjemność i życzyłabym sobie takiej obsługo wszędzie.
Przed świętami robiłam zakupy w perfumerii Douglas. Jak nam wszystkim zapewne wiadomo jest to perfumeria raczej luksusowa z produktami dobrej marki co za tym idzie również drogimi. Personel pracujący w taki miejscu powinien być moim zdaniem na najwyższym poziomie. Ekspedientki, owszem prezentują się dobrze. Mają jednakowe stroje, zawsze odpowiedni makijaż, ale podejście do klienta przynajmniej tej jednaj pani, która mnie obsługiwała pozostawia wiele do życzenia.
Jak to bywa przed świętami w perfumerii duży ruch. Z trudem wypatrzyłam wolną ekspedientkę i poprosiłam o pomoc. Chciałam się skonsultować w sprawie produktu, który zamierzałam kupić. Podczas całej rozmowy pani prezentowała bardzo niezadowoloną minę i z wielką łaską udzielała odpowiedzi. W końcu poprosiłam czy może być tak uprzejma i sprawdzić mnie czy produkt o którym rozmawiałyśmy jest dostępny w innych kolorach w innych perfumeriach to irytacja sięgnęła zenitu. Oczywiście poszła sprawdzić natomiast z odpowiedzią przysłała już koleżankę. Poczułam się bardzo zlekceważona. Uważam, że jak się obsługuje klienta to należy to robić do końca. Wielki niesmak pozostał do dzisiaj.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.