Bardzo duża kolejka, mało kasy czynnych. Zbyt mało pracowników na sklepie. Dodatkowo zauważyłam nieprawidłowe ustawienie asortymentu. W dziele napoi coca cola w puszce stała w wierzy nie do pokonania dla klienta.
W sklepie panuje bardzo duży nie ład. Niestety w koszach często nie można znaleść ceny. W momencie podejścia do lodówek z nabiałem w miejscu jogurtów pachnie padliną. Bardzo zniechęca to do zakupu. Czasem trzeba zatykać nos. Dodatkowo w dziale napoi, na górnej półce jest brudno i są plamy po napojach. Najgorszym chyba problemem jest Pan w okularach najprawdopodobniej ochroniarz. Niestety nie posiada on plakietki ani ubrań odpowiednich do wykonywanej pracy. Pracownik jest bardzo nie miły, swoim spojrzeniem odstrasza klientów. W bardzo nie miły sposób zwraca się do potencjalnych osób, które chcą dokonać zakupu. W momencie otworzenia np. pudełka z krajalnicą pojawia się z jego strony pytanie czy jest to konieczne.
W sklepie panowała czystość i wszystkie ubrania były poukładane kolorystycznie i równo. Dość mała przestrzeń ale bardzo jasna. Udałam się do sklepu z młodszą siostrą w celu dokonania zakupu bluzki. Moja siostra jest troszkę puszysta. W sklepie spotkała mnie bardzo nie miła obsługa. W butiku pracują trzy Panie. Jedna stała na kasie drugie metkowały towar gdzie co jakiś wychodziły na zaplecze które było obok przymierzalni. Siostra mierzyła bluzkę jednak stwierdziłam, że nie leży tak jak powinna poprosiłam o większy rozmiar oczywiście Pani z kasy podała. Czekałam na to aż siostra się przebierze jednak ekspedientka będąca na zapleczu musiała to wszystko skomentować. Usłyszałam bardzo niemiłe słowa…” Przepraszamy ale my rozmiarów XXL nie posiadamy” Czy takie zachowanie sprzedawczyni jest dopuszczalne? Raczej nie i jestem zaskoczona bo to bardzo renomowany butik.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.