W tym dniu przyjechałam do Warszawy na tygodniowe szkolenie; byłam głodna. Kelner-Pan Krzysztof-zainteresował się mną-klientką-natychmiast,zapytał o oczekiwania,pomógł dokonać wyboru dania,przesadził do stolika dla niepalących-po jego zwolnieniu się, podając przy tym inne korzyści z tego płynące-przytulne miejsce, ładny widok itp. Podane danie było pyszne,świeżo przyrządzone, CIEPŁE!!!!-co się rzadko zdarza w SPHINXIE. Gdy siedzący przy stoliku obok rodzice małego chłopca nie mogli poradzić sobie z dzieckiem-przyniósł maluchowi kredki i kolorowankę.
Schodząc na śniadanie chciałam zaopatrzyć się w bezpłatny dziennik Rzeczpospolita i Puls Biznesu. Okazało się, że tylko ta pierwsza jest dostępna, Puls Biznesu jeszcze nie dojechał.Poprzedniego dnia upadł jeden z banków amerykańskich i wiedziałam,że "Puls" szybko zniknie. Jakież było moje zdziwienie, gdy sympatyczna starsza pani wpuszczająca gości na śniadanie dostarczyła mi "Puls" do stolika! :-)
Salon położony w dobrym centrum handlowym,czynny do godz 20. Byłam jedyną klientką; mimo 4!!! osób personelu NIKT się mną nie zainteresował przez ok 7 min;3 panie rozmawiały o kiełbasie!!! i o tym, że gdy jedna z nich zostanie tam szefem, inne będą mogły kupować miesięcznie 3,5 rzeczy po niższych cenach! czwarta dziewczyna rozwieszała i układała ubrania. Skandal-nie pierwszy raz w tym sklepie.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.