Pierwszy raz od długiego czasu postanowiłem zatankować na stacji Orlen. Pomyślałem - nowa stacja, dbająca o wizerunek firma - może jest inaczej niż za siermiężnych czasów, kiedy stacja na Poznańskiej miała logo CPN, i później, kiedy zmieniła nazwę na Bliska (czytaj: skromna i uboga). Od razu powiem, że się zawiodłem. Już od samego początku. Nie mogłem otworzyć korka od wlewu paliwa i nikt nawet nie spytał, czy może mi w tym pomóc. Obsługa traktowała mnie, jakby jej w ogóle nie było. Na innych stacjach pracownik wychodzi, żeby pomóc w tankowaniu, proponuje lepszej jakości paliwo - tu: nic.Po tankowaniu wszedłem do środka. Chciałem kupić wodę mineralną i coś słodkiego. Wybór znacznie mniejszy niż na innych stacjach. Do kasy kolejka. Krótka, ale zawsze. Komunikacja z kasjerem na poziomie podstawowym. Bez wylewności, ale niestety też bez zwyczajowych na innych stacjach: proszę, dziękuję, szerokiej drogi.Po tej okazjonalnej wizycie na Orlenie zdecydowałem, że pozostanę przy stacji międzynarodowego koncernu po przeciwnej stronie ulicy...
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.