Kolejka 10 osobowa, a czynna jedna kasa, którą obsługuje pani wyglądająca jakby spędziła tam 3 doby, poza tym miała problemy z odróżnieniem nektarynki od brzoskwini. Szans na otworzenie kolejnej kasy znikome. Poza tym bardzo dziwne jest to, że w największym hipermarkecie w mieście nie ma płynu do szyb. Jestem bardzo rozczarowana.
Bardzo sympatyczna obsługa, która dba o to by wszystko odbywało się szybko i sprawnie. Mężczyzna, którego zadaniem jest nalewanie paliwa z dystrybutorów bardzo pomocny, serdeczny i uśmiechnięty.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.