Po co człowiekowi suszarka do włosów czy jest tak konieczna do życia. Okazuje się że tak i zakup jej nie powinien trwać długo, a jednak. W gąszczu suszarek wybór jest trudny, o pomoc pracownika działu nie można było się doprosić. Jak znalazłem to co mnie interesowało to okazało się że towar jest w magazynie i potrzeba było aż dwóch pracowników aby go przynieś.
Na korzyść była fachowa wiedza doradców. Potrafili przekierować mnie na zakup niewiele droższej suszarki ale lepszej jakościowo niż chińska. Zakup udany.
Razem z moją żoną Natalią zostaliśmy zaproszeni do przyjaciół na mini parapetówę mieszkania. W związku z tym postanowiliśmy sprawić im prezent w postaci kwiatka doniczkowego. Pojechaliśmy więc do najbliższego sklepu czyli Castoramy. Wchodząc do działu ogrodniczego pierwsze co mnie uderzyło to postawa doradców handlowych. Jeden z nich był tak zajęty komputerem tak że nawet nas nie zauważył (penie coś ciekawego znalazł w internecie), drugi z doradców trzymał ręce w kieszeni i zachowywał się tak jakby klienci jemu i koledze przeszkadzali. Wołali się wzajemnie do komputera który penie dawał im więcej przyjemności niż obsługa sporej grupy klientów.
Całe szczęście że moja żona zna się na kwiatkach (są jej pasją), bo ja wybrałbym najgorzej jak byłoby to możliwe. Dlaczego? Dział utrzymany był w przyzwoitym porządku z wyjątkiem roślin. Większość kwiatków nie nadawała się do sprzedaży: przesuszone, połamane, chore. Moim zdaniem doradca powinien je pielęgnować. Jak udało się wybrać odpowiedni kwiatek przyszedł czas na osłonkę pech sprawił iż żona wybrał sobie osłonkę z górnej półki do której nie mieliśmy dostępu. Przyszedł czas zmierzenia się z doradcą handlowym. Zaznaczam cały czas byliśmy dla nich intruzami. Po odstaniu przy biurku jakieś 10 minut szanowni Panowie raczyli spojrzeć na mnie. Kiedy wytłumaczyłem im o co mi chodzi (osłonka) zostałem zmierzony zimnym szyderczym wzrokiem. Po trudzie doradca ściągną wymarzoną osłonkę i szykował się do ucieczki, na uwagę że ta jest uszkodzona powiedział takie są jak widać, po prośbie o ściągnięcie innej coś przebąkną pod nosem ściągną ją i oddalił się do komputera.
Mnie muszę chyba pisać że przy tej 2 min obsłudze nie padły żadne grzecznościowe sformułowania.
Odeszliśmy do kas z niesmakiem. Dział ogród nie polecam są inne sklepy gdzie obsługa jest fachowa i zna się na roślinach ale o tym później.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.