Chciałem zmienić numer telefonu komórkowego w systemie komputerowym banku. Poprzez chat na stronie banku poinformowano mnie o możliwych sposobach zmiany numeru. Czas odpowiedzi operatora wynosił zwykle kilkanaście sekund. Zostałem uprzejmie powitany a na koniec pozdrowiony. Wybrałem kontakt poprzez m-linię (infolinię).
Bardzo irytujące były reklamy, których musiałem wysłuchać zanim mogłem przejść do załatwienia mojej sprawy. Obsługa tonowa była zadowalająca, lektor wyraźnie, w odpowiednim tempie wymieniał możliwości działania. Podział dostępnych funkcji był przejrzysty i zrozumiały. Wybrałem obsługę przez doradcę.
Czas oczekiwania był krótki - około kilku sekund. Operator był uprzejmy, przedstawił się. Tempo pytań było zawrotne, dzięki temu "przeszliśmy" procedurę bardzo szybko, jednak momentami niemal nie rozumiałem co mówi operator.
Podsumowując, sprawę załatwiłem ekspresowo i bez problemów. Jedynym "zgrzytem" były niepotrzebne reklamy podczas połączenia telefonicznego.
Przy wejściu zostałem powitany przez elegancko ubranego młodzieńca i zapytany o rezerwację. Odparłem, że nie posiadam, więc zaproponowano mi stolik w sali dla palących. Kelner zaprowadził mnie do stolika i zapytał czy życzę sobie coś do picia. Poprosiłem o piwo bezalkoholowe. Po chwili dostarczono mi menu a po kolejnych kilku minutach piwo. Kelner otworzył piwo, nalał część a resztę pozostawił w butelce. Niestety wybrał szkło przypominające pucharek do lodów, stanowczo za duże. Jedynym plusem było zwiększone oddawanie aromatów przez piwo w takim szkle. Po chwili zamówiłem Rarakę. Kelner zmodyfikował zastawę na mym stoliku zabierając zbędne przedmioty. Temperatura w lokalu była odpowiednia, po prostu przyjemna. Na sali nie dominowały żadne zapachy, nie było też żadnej muzyki. Obsługa żwawo przemykała po sali, niewiele czasu marnując przy kokpicie. Na realizację czekałem około 25 minut. Wiórka ziemniaczane były na brzegach placka zbyt przysmażone, przez co były twarde. Do reszty składników oraz temperatury dania nie mam zastrzeżeń. Bardzo szybko, gdy tylko skończyłem, odebrano pusty talerz. Poprosiłem o rachunek, dostarczono go po 3-4 minutach. Kiedy wychodziłem z lokalu, ten sam młody pracownik podziękował i pożegnał mnie.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.