W porównaniu z legnicką szachownicą ta bolesławiecka wypada bardzo blado. Bardziej przypomina niezadbany lumpeks z PRL-u niż sklep sieciowy. Ubrania wiszą gdzie chcą, niektóre nawet leżały na podłodze, inne zaś zalegają w przymierzalni. Obsługa jest natomiast tak zajęta plotkami i samą sobą , że nie zwraca uwagi na klientów.
Wchodząc do sklepu od razu poczułam na sobie nieprzyjemny,świdrujący wzrok pani ochroniarz, która podążała wszędzie za klientem co rusz spoglądając mu na ręce, przez co miało się ochotę jak najszybciej opuścić ten lokal.Drogeria nadrabia za to miłą i rzetelną obsługą, oraz dużym asortymentem. szkoda tylko że szafa z kosmetykami firmy Bourjois nie jest całkowicie zapełniona, można dostrzec wiele braków przede wszystkim w podkładach, wadą jest także niewielka ilość próbek tych kosmetyków.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.