Poszłam do salonu TP chcąc przedłużyć umowę. Właścicielem telefonu jest moja mama. Pan, który mnie obsługiwał poinformował mnie, że potrzebne jest pełnomocnictwo abym mogła cokolwiek zmienić. Przedłużenie umowy, czy zmiana abonamentu możliwe jest natomiast przez internet. Ciekawe, że nikt nie sprawdza kto dokonuje zmian i czy ma pełnomocnictwo! Na takie moje spostrzeżenie Pan tylko wzruszył ramionami i powiedział, że przecież wysyłają później umowę kurierem. I co z tego? Prawda jest taka, że kurierowi zależy żeby ktoś podpisał imieniem i nazwiskiem osoby, która widnieje na umowie i na pewno tego nie weryfikuje. Zadałam tez pytanie w jaki sposób z kolei sprawdzi autentyczność pełnomocnictwa? Przecież równie dobrze ja mogę je wypisać w domu i przedstawić w salonie. Jakim cudem stwierdzą, że pisała je moja mama, a nie sąsiadka z naprzeciwka??? Pytanie czy naprawdę zasady muszą istnieć dla zasad??? Co w momencie gdyby moja mama wyjechała, nie było z nią kontaktu??? Nigdy już nie mogłabym zmienić nic w umowie z TP??? Jestem zdegustowana!
Udałam się do salonu jubilerskiego w celu realizacji kuponu upominkowego, który otrzymałam w prezencie. Muszę przyznać, że zakupy okazały się dużą przyjemnością. Personel nie dość, że nienagannie ubrany i uśmiechnięty to przede wszystkim zainteresowany moją osobą i gotowy do poświęcenia nieograniczonej ilości czasu w udzielaniu pomocy przy wyborze odpowiedniej biżuterii. Mogłam dotknąć, przymierzyć i zastanawiać się do woli. Na koniec zakupy otrzymałam pięknie zapakowane w firmowe pudełeczka. Wygląd salonu nie budzi żadnych zastrzeżeń-mimo pogody utrzymany w czystości, asortyment odpowiednio wyeksponowany, miejsce bardzo jasne i przyjazne. Po prostu pierwsza klasa!
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.