Chciałabym przedstawic swoje uwagi odnośnie Tesco w G-ch przy ul. Łabędzkiej. Przyznaję, że po moich ostatnich wizytach nie mogę powiedziec nic dobrego na pewne działy marketu. Ogólnie zawsze lubiałam Tesco ze względu na w miarę konkurencyjne ceny. Jednak widzę, że market idzie trochę na "masówke". Konkretny przykład z datą powyżej tyczy się wędlin jak i również jego stoiska. Zaryzykowałam kupic ogonówkę, która wówczas była w promocji - choc nie ukrywam, że nie kupuję wędlin jak są w promocji, bo kto wie co tam w niej jest... No ale kupiłam. W domu jak ją powąchałam to myślałam, że zwymiotuję! Wędlina okropnie śmierdziała! Świeża to może i byla, bo panie kroiły dosyc na bieżąco, ale grubośc wędlin też pozostawia wiele do życzenia, ale zapach jakby coś było do tej wędliny wmieszane - jak dla mnie był to zapach krowiego łajna.... Coś okropnego, nawet szkoda było mi tego dac psom więc wylądowało w koszu. Stosiko z mięsem również pozostawia wiele do życzenia. Towar bardzo szybko się kończy, brzydko poukładany i mały wybór rodzaju mięs. Zawsze kolejka a przeważnie obsługuje tylko 1 osoba... Parę razy również zawiodłam się na dziale warzywa-owoce, gdzie brakowało towaru, albo pracownicy dokładali go nie zwarzając czy ktoś jest obok czy nie. Ostatnio odzwiedziłam Real w M1 i przyznaje, że bez porównania, czysto, bez kolejek przy wędlinach i mięsie, bardzo duży asortyment. Myślę, że kierownictwo powinno coś z tym zrobic w Tesco. Jak sytuacja się powtórzy to chyba "przerzucę" się na Real lub Carrefour...
Chciałabym bardzo pochwalic Real w Zabrzu. Przyznaję, że dawno tam nie byłam i zostałam mile zaskoczona. Główny powód do pochwały to stoisko wędliniarsko - mięsne. Wszystko bardzo ładnie poukładane, widac, że świeże, na bieżąco krojone. Szybka obsługa, bez kolejek. Mięso również duży asortyment i wybór. Aż pochwaliłam Panią na stosiku mięsnym za ład i duży wybór. Pani podziękowała i powiedziała: że staramy się. Sama hala również czysto i schludnie. Na warzywach duży wybór, niczego nie brakowało. Byłam pozytywnie zaskoczona.
Jakiś czas temu byłam zainteresowana kupnem pralki. Udałam sie po informacje do Mix electronics, Gliwice (Jana Nowaka Jeziorańskiego). Wchodząc do sklepu rozejrzałam się - wybór bardzo duży. Pan zjawił się - podszedł po paru minutach. Nie ukrywam, że nie znoszę jak zrobię parę kroków w sklepie, nie zdążę nawet nic obejrzec i już jest "atak". Pan zachował się taktownie, zapytał w czym może pomóc itp. Udzielił bardzo wyczerpująch informacji, mówił otwarcie, nie zachwalał wszystkich produktów także więc dobrze mnie naprowadził na zakup odpowiedniej pralki.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.