Około godziny 15 postanowiłam zrobić zakupy , byłam akurat w Mogilnie więc wybrałam się do Polo Marketu .Przed sklepem było czysto natomiast w środku panował nieład postanowiłam szybko kupić pieczywo oraz kawałek wędliny i sera .Podchodząc do pułki z bułkami miałam problem je wyciągnąć były poupychane tak, że aż wypadały. Kolejka przy mięsnym była długa ,kiedy już któraś z pań zajmujących się wszystkim lecz nie obsługą zdecydowała się mnie obsłużyć była bardzo nie miła krojąc wędlinę robiła to gołą ręką bez rękawiczki ni paczki,poprosiłam o kawałek sera , Pani powiedziała ,że tak jest pokrojony na tacy , zruciłam uwagę że ten ser jest wyschnięty na co Pani powiedziała , że nie może teraz ukroić mi sera ponieważ najpierw musi być sprzedany ten z tacy , a więc podziękowałam i poszłam w kierunku kasy . Kolejka była niemiłosiernie długa a kasjerki tylko dwie nikt nawet nie próbował zawołać kolejnej kasjerki stałam w kolejce 10 min i obserwowałam kasjerkę która pomiędzy obsługą klientów smakowicie i z pełną gracją popija kawę . Pani obsługuje mnie popija łyczek kawy a ja biorę swoje zakupy w rękę ,ponieważ nie została mi zaproponowana żadna torebka i wychodzę .
Miałm zamiar kupc coś na prezent wiec weszlam do pobliskiegoo sklepiku ,chcialam kupic dobre wino .Poprosilam panią o pomoc. Na co pani odpowiedzialam że tam są i mogę sobie wybrac ,wszystko fajnie -tylko ze ten regał stał okolo 5 metrów ode mnie ...ceny byly nie widoczne ,a pani siedziała i piła sobie kawe .Poprosiłam ją o podanie kilku cen a więc miała do mnie pretensje ,że okuliste powinnam odwiedzic, na całe szczęście problemów z oczami to ja nie mam. Postanowiłm nie kupic nic ponieważ, sama pani ekspedientka mnie do tego zniechęciła .
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.