Będąc przejazdem na wakacjach w okolicach Suchej Beskidzkiej zatrzymałam się na stacji Orlen.Przed stacją było czysto i schludnie. W pierwszej kolejności skorzystałam z ubikacji, do której nie mogłam mieć zastrzeżeń, gdyż była czysta, nie było żadnych papierków na podłodze, a w powietrzu unosił się świeży zapach.Później weszłam na sale sprzedaży gdzie podeszłam do maszyny z kawą, by zakupić latte. Na stoliku było czysto i nie brakowało produktów do dystrybucji kawy. Następnie przyjrzałam się stacji, która również lśniła czystością. W momencie zakupu przy kasie sprzedawca przywitała mnie słowami ,,dzień dobry'' i zaproponował mi ciastko do kawy. Na koniec pożegnana zostałam słowami do widzenia.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.