Dnia 30 sierpnia, w sobotę, robiłam zakupy w sieci handlowej Plus. Robię je średnio raz w tygodniu, dlatego zakupionych artykułów jest dosyć dużo. Największy problem, na jaki napotykam, to obsługa kasjerów. Pomimo tego, że są duże kolejki, obsługiwane są nie wszystkie kasy. Kasjerzy nie liczą się z tempem i możliwościami pakowania towaru i tym samym szybkiego odbierania z taśmy. Jednak w dniu, o którym piszę, bardzo zaskoczyło mnie to, że kasjer nie potrafił przyjąć ode mnie zapłaty częściowo gotówką, a częściowo kartą. Z tego powodu, aby nie blokować kolejki, dokonałam zakupu w formie nie do końca mi odpowiadającej. Wrażenie estetyczne też było niemiłe - fartuch kasjera był brudny, poplamiony i pognieciony.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.