Poniedziałkowy wieczór, sportowy relaks. Na basenie na Polnej to możliwe. Basen względnie czysty, zadbany, dobrze zaprojektowany i wyposażony. Nad bezpieczeństwem czuwają rozbawieni ratownicy, którzy chyba niezbyt czujnie przypatrują się pływającym. Sauny w pełnym porządku, obie czynne, czyste i nieprzeludnione. Na basenie niestety dość tłoczno, ale zważywszy na doskonałą lokalizację i dobre połączenia komunikacyjne, wielu osobom to miejsce pasuje i trzeba się z tym liczyć. Obsługa miła, serdeczna, gotowa do udzielenia wskazówek i pomocy. Pani w szatni uśmiechnięta. Pani w "rejestracji" mimo iż przekraczało to jej obowiązki po przekroczeniu przeze mnie bramki, zgodziła się sprawdzić czy w szatni nie został mój zegarek. Sprawdziła korytarz, szatnię i moją szafkę (wcale nie musiałam bardzo prosić). Basenowi daję 5, szczególnie że nie byłam tam pierwszy raz a za każdym razem było podobnie. Ponadto mam wrażliwą skórę i ani razu na tym basenie nie złapałam żadnego paskudztwa. Choć oczywiście o czystości świadczą badania laboratoryjne, a nie subiektywne odczucia i predyspozycje.
Niedzielne popołudnie.Obiad w wietnamskiej restauracji. Od wejścia roznosił się bardzo nieprzyjemny, duszący zapach oleju po smażeniu. Na piętrze zapach stał się nieco mniej nachalny. Obsługa miła, schludna, lecz z trudnością porozumiewała się po polsku, co utrudniało swobodną komunikację. Wybór duży, ceny niewygórowane, potrawy smaczne, nieskomplikowane, dobrze wyglądające i dość duże. Na realizację zamówienia czekało się ok. 20 minut. Głownie za smak i jakość dania oceniam restaurację dość wysoko, choć fakt, że lokal jest niegustowny, wręcz urządzony dość tandetnie , a nawet kiczowato, odbiera przyjemność jedzenia.
Środek dnia, zakupowa godzina szczytu.Dwupoziomowa biedronka.Asortyment bogatszy oraz jakościowo znacznie lepszy niż wcześniej. Ogromna ilość klientów. Ceny bardzo korzystne. Obsługa gotowa do pomocy, dobrze poinformowana, w pośpiechu. 4 czynne kasy, wszystkie z bardzo długimi kolejkami, lecz wszystko idzie sprawnie. Po chwili uruchamia się kasa 5, co rozładowuje nieznacznie kolejki. Młodsze panie na kasie uśmiechnięte, życzliwe i uprzejme, starsze lekko podirytowane i zmęczone, lecz wciąż starają się być miłe. Wszyscy noszą ten sam uniform, raczej czysty. W sklepie panuje względny porządek, lecz brakuje miejsca na swobodne zakupy (zbyt dużo towaru na m2). Szczególnie na niższym piętrze, trzeba ostrożnie wymijać się z innymi klientami.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.