Odwiedzając w dniu wczorajszym centrum handlowe Trzy Stawy, zajrzałem do Reala w celu dokonania zakupów. Kiedy udałem się do punktu, gdzie sprzedawana jest wędlina na wagę, na stanowisku był jeden pracownik, który zajęty był czymś innym. Sprzedawca dopiero po kliku minutach podszedł do mnie i zapytał "Co dla Pana?". Robiąc dalej zakupy udałem się na stanowisko warzywa i owoce, przy którym nie pachniało przyjemnie, ponieważ w odległości 5-10m od owego stanowiska sprzedawane są ryby. Były otwarte tylko 4 kasy, a do każdej kasy kolejka 5-6 osób. Kiedy przyszła moja kolej, nie zostałem przywitany przez kasjera jak i również pożegnany.Robiąc zakupy spożywcze staram unikać się tego sklepu, ponieważ nie panuje w nim miła i przyjazna atmosfera. W sklepie nie pachnie zbyt przyjemnie, a klient nie jest dobrze traktowany.
Spacerując po centrum handlowym moją uwagę przykuła witryna sklepu Zara, na której manekin ubrany był w czarną kurtkę. Wchodząc do sklepu od razu zostałem przywitany przez jednego z pracowników. Kiedy okazało się, że nie ma rozmiaru poszukiwanej przeze mnie kurtki poprosiłem pracownika rozkładającego towar o pomoc. Pracownik sklepu poinformował mnie, że niestety na stanie sklepu nie ma rozmiaru którego poszukuję, zaproponował więc, że może zadzwonić do innego pobliskiego sklepu w celu sprawdzenia dostępności towaru. Kiedy podziękowałem, sprzedawca pokazał mi tę samą kurtkę, tyle że w innym kolorze. Po przymierzeniu kurtki udałem się do kasy, gdzie po raz kolejny zostałem miło przywitany przez kasjera. Kasjer zaproponował mi perfum w niskiej cenie. Po dokonanej transakcji zostałem ponownie zaproszony do sklepu na zakupu oraz grzecznie i ze szczerym uśmiechem pożegnany. Wychodząc ze sklepu zostałem pożegnany również przez pracownika ochrony.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.