Stacja BP franczyznowa, więc nie do końca funkcjonująca na pełnych zasadach BP - bez myjni i wild bean cafe. Pracownicy kompetentni, zaproponowali założenie karty payback, dokładnie wyjaśnili zasady obecnej promocji z gwiazdkami. Przy próbie "podejścia ich" i zebrania punktów za zakupy sklepowe wyjaśnili, że na stacji punkty naliczane są tylko za paliwa i płyny do spryskiwaczy. Sklep dobrze wyposażony, alkohole, napoje, akcesoria samochodowe. W sklepie czysto i schludnie. Czas obsługi zadowalający, dwa stanowiska kasowe, oba otwarte.
Typowy małomiasteczkowy supermarket. Niestety nijak ma się do oryginalnego Carrefoura jako hipermarketu znanego z centrów handlowych. Ciasny, z wiecznie porozrzucanym towarem, paletami na środku i obsługą ciągle coś wykładającą. Zapchany do tego stopnia, że nie wszędzie da się wjechać wózkiem. Wszechobecny chaos, oznaczenia towarów i ceny nie zawsze zgadzają się z tym, co pokazuje czytnik lub też nabijane jest na kasie. Obsługa zapytana stara się być pomocna, natomiast wszystko i tak zabija organizacja. Standardem są pogaduszki w grupkach młodych pracowników agencyjnych. Asortyment w tym konkretnym sklepie dość ubogi, ceny jak we wszystkich innych sklepach tej sieci.
Sklep nowy, zadbany, pracownicy jeszcze nie wypaleni, załoga miła, widać, że świeżo po szkoleniach. Standardowo jak w tego typu sieciówkach każdy zna się tylko na swoim dziale. Na minus jest to, że nudzący się pracownicy zbijają się w grupy i rozmawiają, podchodząc ma się wrażenie, że się im przeszkadza. Poproszeni o pomoc oczywiście spisują się jak należy. Organizacja działów jak najbardziej na plus, wszystko jest dosyć intuicyjne i na swoim miejscu. Ceny dość wysokie ale i za to trudno winić akurat ten sklep, taka jest polityka firmy.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.