Opinie użytkownika (1)

Wiedziony chęcią zakupu...
Wiedziony chęcią zakupu przez bliską mi osobę telewizora LCD udałem się do wyżej wymienionego sklepu. Na miejscu zastałem bogaty asortyment oraz schludny wygląd pomimo niezbyt sprzyjającej aury. W sklepie krzątało się kilka osób z czego jedna rozmawiała z klientami obok nas. Jako, że była zajęta wykorzystałem ten czas na zapoznanie się z ofertą uznając, że jeżeli pracownik skończy rozmawiać z tymi osobami widząc moje zainteresowanie produktami podejdzie do mnie. Ku mojemu zaskoczeniu pomimo tego, iż wyraźnie dawałem po sobie poznać, iż jestem zainteresowany zakupem i porównaniem kilku modeli telewizorów pracownik zignorował mnie. Nie przeraziłem się tym i podszedłem do niego i poprosiłem o pomoc. Oczywiście spełnił moją prośbę i już po chwili staliśmy przed ścianą telewizorów. W salonie obowiązywała oferta ratalna 30x0% stąd moje pytanie dotyczyło właśnie rzekomych 0% oraz porównania 2 modeli tv. Na oba modele wg. gazetki promocyjnej obowiązywała oferta 0% z czego w sklepie dostępny był w niej tylko jeden z nich (później w innym salonie dowiedziałem się, że był to błąd w gazetce) oczywiście pracownik nie powiedział mi, że to błąd gazetki i po prostu stwierdził, że nie ma go w promocji. W tej sytuacji poprosiłem go o opinię i jakieś dane na temat drugiego tv-Panasonic. Moim ważnym kryterium wyboru była moc pobierana przez odbiornik więc zapytałem go czy może mi powiedzieć jakie są jego parametry. Wiedziałem, ze te modele pobierają ok 140 W ale chciałem wiedzieć dokładnie ile. Pracownik musiał tylko delikatnie obrócić tv żeby odczytać dane tabliczki znamionowej. Nie zrobił tego i podał mi z głowy, że pobierają ok 130 W. No trudno, pomyślałem może skoro pracuje w sklepie zna je na pamięć, tylko czemu powiedział 'około'. Niezrażony tym zapytałem o raty 0% ten bez namysłu odpowiedział, że i tak będę musiał zakupić ubezpieczenie bo inaczej nie dostanę kredytu zapytałem jak to skoro napisane jest 30 równych rat końcowo dających kwotę produktu. Szybko odpowiedział, że bank tak robi i inaczej nie dostanę kredytu. Wydało mi się to podejrzane i zakończyłem rozmowę w międzyczasie wyjmując telefon i dzwoniąc do obsługi klienta. Miłą Pani powiedziała mi, że rzeczywiście banki stosują czasem takie zagarnie, zawsze można to sprawdzić (czynność trwa kilkanaście minut), a pracownik nie może z góry zakładać, że będę musiał mieć ubezpieczenie produktu. Sumując sam sklep zrobił pozytywne wrażanie, natomiast obsługa pozostawiała wiele do życzenia, zarówno jej wiedza jak i nastawienie do klienta.

Łukasz_1318

19.02.2011

RTV EURO AGD

Placówka

Nie zgadzam się (4)

Strefa Gwiazd Jakości Obsługi