Podczas popołudniowego spaceru po galerii handlowej wszedłem do sklepu New Yorker, na sklepie czysto, dużo informacji o przecenach. Po wybraniu kilku rzeczy do przymierzenia udałem się do przymierzalni, gdzie spotkała mnie nie miła niespodzianka. We wszystkich dostępnych przymiarzalniach panował bałgan - albo były pozostawione rzeczy, albo wieszaki, albo jakieś papierki. Straciłem ochotę na sprawdzanie czegokolwiek, ale pamiętając niskie ceny postanowiłem, że jednak przymierze wybrane rzeczy. Posprzątałem sobie jedną kabinę i dokonałem przymiarki, a następnie odwiesiłem swoje rzeczy na miejsce.
Odwiedziliśmy sklep 5.10.15. w galerii zainteresowani zakupem koszuki dla córki. Oferta promocyjna, wyprzedażowana. W sklepie czysto i sympatycznie, dobry dostęp do artykułów, miła atmosfera. Po dokonaniu wyboru podszedłem do kasy, pani sprawnie wszystko skasowała i przyjęła zapłatę. Jedno co mnie zdziwiło i wzbudziło mały niesmak to fakt, że musiałem zapłacić za papierową torbę na zrobione zakupy.
Do sklepu Jysk udałem się kupić rolki do czyszczenia odzieży oraz pooglądać materace do łóżka. Na wstępie zostałem miło zaskoczony - każdy z mijanych pracowników przywitał mnie słowami dzień dobry. Gdy stałem i przyglądałem się materacom podszedł do mnie pracownik, który pomógł mi i doradził w wyborze dobrego materaca w atrakcyjnej cenie. Cała rozmowa była bardzo miła i rzeczowa. Przy kasie również zostałem miło zaskoczony obsługą.
Duże rodzinne zakupy. Na dzień dobry miło zoskoczony jestem wolnymi miejscami na parkingu, to się często nie zdarza pod Realem. Następnie małe probemy z wózkiem - większa część miała uszkodzone rączki, wyglądały na lekko zdewastowane, a w dwóch miałem problemy z odpięciem wózka. Później było lepiej, na całym sklepie czysto i ładnie z jednym zastrzeżeniem - w kilku miejscach stały duże kosze z pustymi opakowaniami kartonowymi, które utrudniały poruszanie się po sklepie. Przy kasie wszystko sprawnie i bezproblemów.
W dniu 24.01.2012 dokonywałem zakupu paliwa. Po podjechaniu na stacje i zatrzymaniu się koło dystrybutora zauważyłem, że ze sklepu, specjalnie do mnie, wyszedł pracownik stacji, który zaproponował mi pomoc przy tankowaniu. Podziękowałem za pomoc, pracownik jeszcze chiwlę stał razem ze mną rozmawiając na niezobowiązujące tematy. Po wejściu na sklep przywitał mnie pracownik kasy. Płacąc pracownik zapytał mnie czy mam kartę na punkty - miałem, wtedy pracownik zaproponował rabat na paliwo za zgomadzone punkty. Cała obsługa przy kasie była sprawna i miła. Na koniec zastałem miło pożegnany.
Przechodząc pomiedzy regałami poszczególnych działów można było zauważyć braki na kilki półkach (m.in. piwo), nieporządek na półkach (poprzewracany towar lub niedbale poukładany) oraz kilka specjalnych wózków z towarem, które wygladały jak pozostawione przez pracowników sklepu. To wszystko widoczne i sprawiające wrażenie nieporządku. Do tego otwarta jedna kasa i kilku osobowa kolejka, duchota i parno na sklepie (brak działających klimatyzatorów, na szczeście dla kasjerki miała wentylator). Niedopuszczalna komunikacja pomiędzy pracownikami - kasjerka aby zapytać np. o kod na dany produkt krzyczy przez pół sklepu do innego pracownika, który również krzycząc odpowiada.
Kupowałem paliwo, zależało mi na szybkim zakupie. I to czego oczekiwałem otrzymałem. Szybko i sprawnie i na dodatek miły chłód na sklepie. Pracownik nie miał żadnych problemów z obłsugą, nie był natarczywy z propozycją zakupu dodatkowych artykulów. Sklep stacji oraz otoczenie czyste, bez śmieci. Urządzenia dodatkowe - kompresor -sprawny z lekko uszkodzoną końcówką.
Standardowe zakupy na stacji paliw, zakup paliwa i cos drobnego do jedzenia. Podjechałem pod dystrybutor z LPG, niestety dzwonek przywołujący pracownika był nieczynny, na szczeście zanim podszedłem do drzwi stacji pracownik już z niej wychodził aby mnie zatankować. W odpowiedni i miły sposób przywitał mnie za zapytał za ile zatankować. Na sklepie panowała miła (zimna) atmosfera, niestety jak wszedłem do stacje, na sklepie nie było żadnego pracownika, miałem wrażenie, że pan, który wyszedł do gazu jest sam. Po chwili wyszła z zaplecza pani i zaprosiła mnie do kasy. Obsługa przy kasie przebiegła szybko i sprawnie, bez żadnych problemów. Dodatkowo zakupowałem hot doga, pracownik polecił mi dodotkowo zakup napoju w zestawie. Danie przyrządzone odpowiednio. Trochę nie miły był wygląd samego sklepu na stacji, małe pomieszczenie z upchanymi regałami i lodówkami.
Krótkie popołudniowe zakupy. Uwagi i zastrzeżenie mam do dwóch rzeczy: na sklepie ogromna duchota, było czuć, że brakuje odpowiedniej wentylacji i przebiegu powietrza, oddychało się bardzo ciężko. Do tego otwarcie tylko dwie kasy i w pewnych momentach robiły się większe kolejki. Na szczęście kasjerki sprawnie i szybko kasowały towar co powodowało, że kolejki szybko sie poruszały. Na sklepie czysto, towar równo i ładnie wyłożony.
w dniu 10/07/2010 robiłem szybkie zakupy w tesco m.in pieczywo. Do zakupów wziełem wózek, miałem jednak mały problem, ponieważ kilka wybranych przeze mnie wózków miało uszkodzone kółka przez co ich prowadzenie było ciężki. Oprócz mnie kilka osób miało podobny problem. Po wybraniu potrzebnych produktów podszedłem do kasy szybkiej obsługi - do 10 artykułów. Przede mna był kilku młodych chłopaków, którzy kupowali m.in. piwo, kasjerka zapytała sie o dowód osobisty, kupujący okazał legitymację uczniowską tłumacząc sie, ż zapomniał dowód. Kasjer nie pozwolił na zakup piwa przez tego klienta. Ja zostałem obsłużony szybko i bez problemów.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.