U mnie podobnie. Panie-chyba dobre koleżanki- lustrują i strofują wzrokowo, nie odkładają rzeczy nawet na chwilę, ale głównie chodzi o to, że zachowują się jakby sprzedawały na bazarze. Jakby składanie ubrań przy ladzie było ważniejsze niż obsługa klienta. Byłam tam kilka razy, za każdym razem TO SAMO, choć nie pamiętam, czy Panie z obsługi były te same. Widocznie nie ma tam spisanych zasad obsługi, ekspedientki robią co chcą.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.