Wchodzę do banku .mówię dzień dobry...nikt nie słyszy.
Z pozoru miłe panie zajmują się zdawaniem relacji z wczorajszego serialu. Fakt,są luzy nie ma mega kolejki więc myślę o szybkiej obsłudze-ale gdzie tam...Stoję i czekam, czekam a pani jakby na złość mnie nie zauważa.Głośno wzdycham zdeterminowana sytuacją kobieta kontynuując plotki bierze ospale mój kwitek...Żałosne
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.