Wczoraj(26.11), będąc w sklepie powyższej firmy w Galerii Bałtyckiej dzięki uprzejmosci sprzedawcy, telefonicznie odłożono dla mnie buty w Matarni. Zgodnie z relacją telefoniczną, której byłam świadkiem, buty miały pozostać do następnego dnia. Powiedziałam, że jutro (27.11) kończę pracę o 17 i do 21 na pewno dojadę. Dzisiaj około godziny 18 przybyłam do sklepu i spotkała mnie olbrzymia przykrośc. Ekspedientka z Matarni wzruszając ramionami, z obojętną miną stwierdziła, że sprzedane, a ja przecież powinnam być wczoraj. Jednak mnie najbardziej oburzyło to co było dalej. Brak jakiegokolwiek zainteresowania, wzruszanie ramionami, brak wyjaśnienia tej sytuacji, chęci pomocy, gdy popełniło się błąd (np sprowadzenia rozmiaru z innego sklepu). Nie była to profesjonalna obsługa, a wiem coś o tym, gdyż sama pracuje w sklepie. Takie zachowanie jest mi obce i niedopuszczalne.
Z poważaniem, inny sprzedawca.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.