Moja pierwsza wizyta w salonie Swiss w CH Plaza odbyła się 6. października 2011 roku około godziny 15. Udałam się tam w celu wymiany paska od zegarka i zużytej baterii. Obsługujący mnie mężczyzna (szczupły brunet) poinformował mnie, że aby zamówić pasek, muszę podać jego numer referencyjny, który znajduje się na karcie gwarancyjnej, której nie miałam przy sobie. Na pytanie, czy nie starczy podanie nazwy zegarka, odpowiedział, że nie. Pomimo poszukiwań baterii również nie udało mu się odnaleźć. Po około 15 minutach wróciłam do salonu z numerem referencyjnym (który odnalazłam w internecie na podstawie nazwy, którą podawałam wcześniej sprzedawcy). Kobieta, która tym razem mnie obsługiwała (blondynka w okularach) poinformowała mnie, że pasek najprawdopodobniej jest niedostępny, ale jeżeli mi zależy, mogę wpłacić zaliczkę (40zł), ona spróbuje zamówić pasek i poinformuje mnie telefonicznie w najbliższy poniedziałek (10.10.11r.), czy zamówienie się powiodło. Gdy w czwartek (13.10.11r. ok. godz. 14:20) powróciłam do salonu zapytać o efekt mojego zamówienia (w międzyczasie nie otrzymałam żadnej informacji), musiałam wytłumaczyć całą sytuację kolejnej pracownicy (szczupła blondynka, włosy związane w kucyk). Odpowiedziała mi branżowym językiem, który nie do końca był dla mnie zrozumiały. Okazało się, że pasek nie dotarł do salonu, ale nie wiadomo z jakiej przyczyny i nie wiadomo czy i kiedy znajdzie się w salonie. Gdy zapytałam ile w takim razie mam jeszcze czekać, poinformowała mnie, że może skontaktować się mailowo z centralą i że mam zadzwonić za dwa dni. Poirytowana opuściłam salon bez żadnej konkretnej informacji. Po ok. pół godzinie zadzwoniono do mnie z informacją, że pasek jest niedostępny i że mogę wrócić po zwrot zaliczki bądź wybrać inny pasek, który będzie pasował do mojego modelu zegarka. Szkoda, że cała sprawa ciągnęła się aż tydzień, skoro można było zdobyć potrzebne informacje w zaledwie 30 minut. Wszyscy ekspedienci byli schludnie ubrani i wyglądali profesjonalnie, a salon był czysty i zadbany. Niestety jakość obsługi pozostawiała wiele do życzenia. Zostałam potraktowana nieprzyjemnie i protekcjonalnie. Poczułam się niemile widzianym gościem. Uważam, że pracownicy mogli się o wiele bardziej postarać i wykazać większą inicjatywą. Uderzył mnie również brak komunikacji między nimi. Mam wrażenie, że pracownikom w ogóle nie zależało na udzieleniu mi pomocy. Sądzę, że więcej nie wrócę do tego salonu.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.