Byłem uczestnikiem kolizji drogowej. Sprawdza wypadku miał ubezpieczenie OC w PZU. Spisałem wszystkie dane sprawcy, numer polisy, prawa jazdy itp. i zgłosiłem szkodę do likwidacji z pomocą autoryzowanego warsztatu Forda, który zrobił wstępną wycenę naprawy samochodu. Na odpowiedź od PZU po wcześniejszym przyjeździe rzeczoznawcy, czekałem bardzo długo. W końcu dostałem list, w którym poinformowano mnie, iż mam prawo albo do naprawy samochodu do kwoty 6500 zł, albo wypłaty 3500 zł z odszkodowania. Serwis forda wycenił naprawę na 7000 zł. Według przepisów ubezpieczyciel ma obowiązek pokryć koszty naprawy lub jeżeli jest ona nie opłacalna wypłacić 100% wartości samochodu. Co ciekawe parę miesięcy później znów byłem ofiarą kolizji drogowej - tym razem ubezpieczyciel sprawcy wycenił mój samochód na kwotę 7500 zł i wypłacił całą kwotę bez żadnych problemów - PZU natomiast prawie pół roku wcześniej wyceniło samochód bez wcześniejszego wypadku na 6500 zł i jeszcze odmówiło wypłaty pełnego odszkodowania. Sprawa zakończy się w sądzie. Dodatkowo wspomnę, iż na każdą odpowiedź na odwołanie od decyzji czekałem co najmniej maksymalny ustawowo dozwolony czas.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.