W sieci Yes, która specjalizuje się w biżuterii miałam wielką ochotę zakupu jednego z charmsów, są to małe zawieszki do specjalnego typu branzoletki lub też wisiorka. Obsługa, chodź bardzo miła, nie zajęła się mną w sposób jaki bym tego oczekiwała. Personel właściwie nie zauważył mojego wejścia do salonu, o obsługę musiałam dopytać sama, nie mówiąc już o prpozycji przymierzenia bransoletki z zawieszką, która to paśc powinna. Biżuterii nie pokazano mi również na specjalnie do tego przygotowanej podkładce, a tylko pozwolono mi się zachwytać przez szybę witryny. Panie ekspedientki nie miały też białych rękawiczek, które w tego typu salonach są standartem, cóż w tym dziwnego skoro biżuterii nie pokazywały z bliska. Zdązyły jednak zauważyć, że salon Yes jest dużo lepiej wyposażony niż Apart, który ich zdaniem odpada w przedbiegach. Na koniec, kiedy mimo wszytsko postanowiłam zakupić owego charmsa o gwarancję, która mi przysługuje musiałam wypytać sama jak również o trwającej w tym czasie loterii, w której mogłam wygrać srebrne serduszko. To przykre, bo osobiście uważam, że solony Yes są świetnie przygotowane pod względem asortymentu, szkoda tylko że nie eksponują go wykwalifikowani jubilerzy.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.