Bardzo zaskoczyła mnie postawa jednej z kasjerek w Realu w Centrum Handlowym Trzy Stawy w Katowicach, kiedy po wypakowaniu zakupów na taśmę na dnie wózka została mi tylko ulotka reklamowa Reala. Pani kasjerka kazała mi ją podnieść w celu sprawdzenia, czy nic pod nią nie kradnę. Nie wiem co prawda co mogłoby się tam zmieścić, jednak czujność pani kasjerki nie została przeze mnie najlepiej odebrana... Pani kasjerka niczym oficer SS wstała z miejsca zaglądając skrzętnie do wózka i zaznaczyła, iż nie zacznie kasować dopóki nie "potrzepiemy" tej ulotki nad kasą.
Jestem osobą otyłą i cenię sobie pomoc sprzedawców w doborze ubrań, bielizny, dodatków. Wczoraj robiłam zakupy w "Gatcie" w M1 w Czeladzi i jestem bardzo mile zaskoczona znajomością asortymentu sprzedwaczyni. Doskonale pomogła mi dobrać legginsy, podczas gdy ja upierałam się, że będą na mnie za ciasne. Jak z nut wyśpiewała zawartość bawełny i elastenu w produkcie i doskonale przełożyła to na ułożenie na moim ciele. Po przymierzeniu produktu w domu stwierdzam, że na pewno wrócę tam nie raz.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.