Profil użytkownika
Opinie użytkownika (2)
Niedawno zmarł mój...
Niedawno zmarł mój ojciec który był abonentem Cyfrowego Polsatu. Chcąc dowiedzieć się co powinienem zrobić w tej sytuacji zadzwoniłem na infolinie. Na połączenie czekałem jakieś trzy minuty, po czym odezwała się pani konsultantka. Kiedy wyjaśniłem jej o co chodzi, usłyszałem że aby zerwać umowę po zmarłym abonencie muszę przesłać do nich wniosek z taką prośbą i poprosiła mnie o nr pesel ojca, którego oczywiście nie miałem przy sobie. "Niestety w tym przypadku, dalej nic nie mogę zrobić, ponieważ nie wiem czy dekoder był wkupiony na własność" po tych słowach usłyszałem jeszcze najnowszą ofertę i nr telefonu infolinii (pod który właśnie dzwoniłem) jeżeli miałbym jeszcze jakieś pytania. Kiedy byłem już posiadaniu peselu ojca zadzwoniłem ponownie, po trzech minutach oczekiwania zgłosił się pan konsultant. Kiedy jemu wyjaśniłem o co chodzi i że wcześniej nie dowiedziałem się czy dekoder był na własność ponieważ nie miałem peselu, powiedział że wystarczyło podać imię i nazwisko oraz datę urodzenia. Za nim dowiedziałem się że dekoder był wykupiony byłem chyba ze trzy razy namawiany na przepisanie tej umowy na siebie, informowany o najnowszych promocjach i pakietach czego nie znoszę. Jeżeli chodzi o infolinie C.P. nie polecam
Wybrałem się ostatnio...
Wybrałem się ostatnio do Pasażu Grunwaldzkiego we Wrocławiu w celu zakupu butów. Krążąc po centrum moją uwagę przykuł wielki napis "Wyprzedaż" w sklepie Foot Locker, który zawsze omijałem szerokim łukiem z powodu bardzo zawyżonych cen. Tego dnia ceny były dość przystępne, obniżki po -60% lub dwie bluzy w cenie jednej sprawiły natłok klientów w placówce przez co obsługa trochę nie nadążała ze wszystkim, ale nie wpłynęło to na ich życzliwość i nie zmazało uśmiechów z ich twarzy. Kiedy poprosiłem pana z obsługi o przyniesienie buta do pary z wystawy zniknął na jakieś 15 min bez śladu, kiedy w końcu się pojawił od razu przeprosił informując że jest to ostatnia para dlatego tyle mu zajęło szukanie tego jednego buta. Wszystko dobrze się skończyło ponieważ wróciłem do domu z butami i kilkoma złotymi w kieszeni.
