Pracownicy w takich wypadkach są zawsze gotowi do dyskusji: próbują wmówić, że promocja nie dotyczy tego produktu albo że czas promocji się skończył. Mistrzynią w swojej sztuce pozostaje jednak da mnie ekspedientka, która, gdy pewnego razu wybrałem kawałek porcjowanego i ometkowanego pasztetu i z odliczoną kwotą podszedłem do kasy, szybkim ruchem nabiła nową cenę i powiedziała, że ta promocja już nie obowiązuje. Stara cena została na zawsze pogrzebana pod nową:) No przecież nie będę się chyba wykłócał o głupie 60 groszy.Ponieważ sprawdzam u nich każdy paragon, zdarzyło mi się raz pomylić i nie dopatrzeć, że tym razem to ja nie mam racji. Chętna do udzielania rad życiowych obsługa, wysłała mnie wtedy na naukę czytania. Pozdrowienia dla dziewczyn i chłopaków z Fresza na KEN-ie:) Odwiedzam was zawsze z lekkim dreszczykiem emocji - cóż tym razem ciekawego dla mnie wymyślicie?
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.