Obsługa w Zoltarze wywarła na mnie bardzo dobre wrażenie. Szybkie i fachowe szkolenie ułatwiło poznanie sprzętu i szybkie wyczucie broni, co z pożytkiem odbiło się na grze. Poczucie humoru i duży luz pracownika również zasługuje na uwagę. Cała obsługa przed grą przebiegła bardzo dynamicznie i ciekawie. Właściwie nie miałem żadnych pytań po wprowadzeniu pracownika. Jedynym minusem jest może mocno obity sprzęt, a konkretnie bronie, co może kłuć początkowo w oczy, ale po wejściu na arenę zmagań właściwie przestaje mieć to znaczenie. Na arenie można się całkowicie wczuć w klimat pojedynku, co tylko potęguje muzyka czy odgłosy słyszane na arenie. Ogólnie bardzo fajna obsługa i równie fajna zabawa.
Bielski supermarket Piotr i Paweł zlokalizowany jest w Centrum Handlowym SFERA w jej nowej części na drugim piętrze.Przechadzając się po centrum handlowym postanowiłem wstąpić do supermarketu Piotr i Paweł na małe zakupy. Ceny są w porządku, choć do niskich nie należą, ale jakość i szeroki asortyment produktów jest przyciągający. Można tutaj kupić produkty żywnościowe z najwyższej półki. Również wśród win i alkoholi jest bardzo duży wybór. Często znajdywałem tam wina, których nie udało mi się spotkać w innych dużych supermarketach, dlatego tutaj duży PLUS. Wewnątrz jak zawsze czysto. Na półkach nie widziałem pustych miejsc czy braków. Ponadto zawsze świeże pieczywo na stoisku. A poza zwykłymi chlebami czy bułkami można znaleźć inne rodzaje w kilku ciekawych wariantach smakowych. Polecam ten dział. Po wyborze produktów czas na przejście do kasy, a tam niestety zastały mnie kolejki. Umiarkowane, ok. 3 osób przede mną, ale jednak wymagały czekania. Z racji, iż miałem w koszyku zaledwie 3 rzeczy postanowiłem pójść do bocznej kasy na dziale alkoholi. Tam obsługą klientów zajmowała się młoda i zadbana Pani Sylwia - kierownik zmiany. Szybko nadeszła moja kolej, a wtedy nieoczekiwany problem. Pieczywo smakowe (bodajże pizzerynka), które chciałem kupić było bardzo kłopotliwe w znalezieniu w liście asortymentu pieczywa dla Pani Sylwii. Szukała, później dzwoniła najpewniej na stoisko w pieczywem, aż wreszcie po kilku minutach udało się odnaleźć nieszczęsną bułeczkę i ją skasować.Mimo, iż lubię ten supermarket, bo często zdarza mi się wpaść tam na zakupy to z Panią Sylwią już dwukrotnie miałem niekorzystną dla niej styczność podczas obsługi. Rozumiem szeroki asortyment, ale od kierownika można, a nawet trzeba oczekiwać wysokiej kompetencji i szybkiej bezproblemowej obsługi.Pomijając jednak ten incydent ocena dobra.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.