Kasjerzy/kasjerki to w większości młodzi pracownicy, energiczni, bardzo mili i przyjaźnie nastawieni do klientów, tryskający humorem. Niestety często, zamiast obsługiwać klientów, muszą oni na przykład przestawiać stos koszyków znajdujących się przy taśmie (pozostawionych tam przez klientów), w odpowiednie miejsce przy wejściu na salę sklepową (często też robi to ochroniarz). Dezorganizuję to nieco pracę kasjera. Przy kasach (kasy są niestety tylko dwie) tworzą się przez to kolejki ciągnące się przez całą długość sklepu. Inną sprawą jest to, iż często zaobserwować można sytuację, gdy kasjerka najpierw szybko musi się uwinąć z paletami/wózkami/ułożeniem towaru, by potem zasiąść przy kasie (lub na odwrót).
Towary na półkach leżą zawsze w tych samych miejscach, dzięki czemu stali klienci intuicyjnie już, bez mozolnego szukania znajdują to, co ich interesuje.
Ceny pozostają raczej bez zmian, nie są one zachwycająco niskie (np. chleb krojony jest droższy niż w pobliskich delikatesach), ale utrzymując się na cały czas na tym samym poziomie (podczas gdy w innych sklepach ciągle się wahają),wzbudzają zaufanie klienta, wprowadzają kolejny element "swojskości", który przyciąga kupujących do właśnie tego a nie innego sklepu.
Jeśli chodzi o towary inne niż spożywczo - przemysłowe, asortyment jest niewielki i przewidywalny, ale wystarczający - jest to przecież głównie sklep z artykułami spożywczymi a nie market z elektroniką.
Pojawiają się telewizory, filmy dvd, zabawki, skutery, rowery, radia, coraz częściej telefony (zapewne za sprawą pojawienia się sieci komórkowej rodem z Biedronki), narzędzia - czyli wszystkiego po trochu, w odpowiednim odstępie czasowym. Wszelkie nowości ogłaszane są na plakatach powieszonych przy kasie (w nieco niewygodnym miejscu, bo za plecami kasjera). Pojawia się cena i data rozpoczęcia sprzedaży danego produktu.
Sklep jest stosunkowo mały w stosunku do innych obiektów Biedronki, ale przestrzeń wystarcza jak na tę lokalizację. Pewne trudności następują dopiero wtedy, gdy pracownik układa lub - co gorsza - przewozi towary przez halę wózkiem/platformą. Trudno wtedy przecisnąć się przez wąskie aleje sklepowe.
Ogółem rzecz biorąc lokal jest schludny, i poza sporadycznymi przypadkami, kiedy towar leży na półkach na wpół rozpakowany (zwłaszcza zabawki), nie ma się do czego przyczepić. Przy kasie również panuje porządek.
Przed sklepem jest zawsze czysto. Godną uwagi i pochwały rzeczą jest to, iż obok - warto podkreślić - wygodnych i bezpiecznych schodów, znajduje się podjazd dla ludzi na wózkach inwalidzkich lub wózków dziecięcych.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.