Opinie użytkownika (4)

Solarium, znajdujące się...
Solarium, znajdujące się pod ww.adresem, jest najlepszym solarium w regionie. Sprzęt jest świetnej jakości, zadbany, dostosowany do potrzeb klientów (kabiny stojące, leżące, bronzarium itp.). Lampy są często wymieniane, co wpływa na ich doskonałą jakość. Każdy pokoik z kabiną jest zawsze czysty i przygotowany, znajdują się w nich niezbędniki, nie trzeba o nic prosić. Ceny są niskie, 1 minuta opalania kosztuje 80gr. Personel solarium jest miły, schludny, gotowy pomóc w razie potrzeby. Wystrój salonu jest ładny; jasne, zadbane, czyste pomieszczenie, z łazienką i osobnymi pokoikami gospodarczymi. Nie musimy - jak to czasem bywa - oglądać mioteł, dodatkowych rolek ręczników papierowych czy płynów do mycia, stojących gdzieś w kącie. Na każdego klienta czeka woda lub kawa, można spocząć na wygodnej kanapie, a dzieci czekające na rodzica mogą pobawić się w specjalnie przygotowanym dla nich kąciku, gdzie znajdują się kredki i kartki. Z usług solarium jestem w pełni zadowolona.

Roksana_12

24.06.2009

Solarium No.1

Placówka

Tarnowskie Góry, Piastowska 12/7

Nie zgadzam się (14)
Jestem studentką Uniwersytetu...
Jestem studentką Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach, wydziału filologicznego. Z całkowitą pewnością mogę stwierdzić, że jest to doskonała uczelnia, ze świetną kadrą i programem. Studia dają mi wiele satysfakcji, uczęszczanie na zajęcia to prawdziwa przyjemność, a wykładowcy, którym spotykam, to niezwykli ludzie. Niestety - gorzej wyglądają sprawy organizacyjne na "moim"wydziale. O wszystkim dowiadujemy się w ostatnim momencie, najczęściej z forum internetowego, do którego nie każdy ma dostęp. Stojąc przed większą decyzją - nie jesteśmy powiadamiani o powinności jej podjęcia odpowiednio wcześnie co sprawia, że mamy mało czasu na wybranie np. seminarium magisterskiego czy fakultetu, gdyż musimy się zmieścić w jakichś ramach czasowych, co jest oczywiste. Często też wizyty w sekretariacie kończą się zbyciem studenta lub też powiedzeniem "Proszę to sobie załatwić z wykładowcą", co wcale nie ułatwia sprawy. Słabo orientują się też sami wykładowcy, co owocuje czasem w niezdrowe, niepotrzebnie nerwowe sytuacje. Również Pani z dziekanatu swoją kompetencją nie wychodzą poza swój gabinet. Podsumowując - organizacja na wydziale filologicznym jest słaba, choć - z biegiem czasu - myślę, że można się i do tego przyzwyczaić.

Roksana_12

22.06.2009

Uniwersytet Śląski

Placówka

Katowice, Plac Sejmu Śląskiego 1

Nie zgadzam się (19)
Wraz z Rodzicami...
Wraz z Rodzicami chciałam zakupić odkurzacz. Wybraliśmy się do Reala w Zabrzu, gdyż moja Mama otrzymała wiadomość sms o tym, że jest pormocja na odkurzacze właśnie w sklepach Real. Wiadomość ta została wysłana automatycznie, przez komputer. Pojechaliśmy więc do Reala, mając już wybrany model odkurzacza. Poprosiliśmy o kogoś z obsługi. Podszedł młody chłopak, w wieku około 22 lat. Pytaliśmy o odkurzacz, którym byliśmy zainteresowani. Podał nam cenę, firmę (czyli to, co było napisane albo na urządzeniu, albo na plakietce pokazującej cenę), a zapytany o dostępność filtrów powiedział, że "on nie wie, czy są, oni nie mają". Zapytaliśmy, dlaczego nie wie i gdzie w takim razie możemy kupić. Na co chłopak, już lekko zdenerwowany powiedział, że nie wie, gdzie możemy kupić, że oni nie mają i że jak nam się nie podoba to możemy iść do konkurencji. Na co moi Rodzice, poważnie już zirytowani, powiedzieli, że chcą rozmawiać z kierownikiem, bo to jest szczyt, żeby pracownik nic nie wiedział o tym, co sprzedaje. Chłopak wykrzyczał, że to on jest kierownikiem, on nie wie, gdzie możemy kupić (tak, powtórzył to 3 razy), że możemy iść gdzie indziej i że jego to nie interesuje. Po czym odwrócił się i poszedł, nie reagując na wołania moich Rodziców. Bez zastanowienia skierowaliśmy się punktu obsługi klienta. Jak się okazało - chłopak legitymował się jako kierownik, a wcale nim nie był. Był za to arogancki, bezczelny i zupełnie niekompetentny, nie potrafił porozmawiać z klientem, nie znał się na tym, co sprzedawał, nie zwracał uwagi na to, że rozmawia ze starszymi, nie okazał ani odrobiny szacunku. Wykazał się chamstwem, był agresywny, podniósł głos na nas - klientów i nie reagował na wołanie. Moim zdaniem to po prostu szczyt! Nie polecam działu RTV i AGD w zabrzańskim Realu - wizyta tam i rozmowa z obsługą kosztuje zdecydowanie za dużo nerwów!

Roksana_12

22.06.2009

Real

Placówka

Zabrze, Ryszarda Szkubacza 1

Nie zgadzam się (28)
4 czerwca, po...
4 czerwca, po wyczerpującym dniu na uczelni, postanowiliśmy z Narzeczonym zjeść coś smacznego, czego nie musielibyśmy sami robić. Zdecydowaliśmy się na pizzę. Poszliśmy do naszej ulubionej pizzerii Gruby Benek, w centrum Bytomia. W pizzerii tej można wybrać gotową pizzę z menu, można także samemu dobierać sobie składniki od podstaw i skomponować pizzę wg własnego smaku u gustu. Taka możliwość jest ciekawa, ponieważ przy gotowych produktach zawsze istnieje ryzyko, że coś nie będzie nam smakowało. A jeżeli wybiera się samemu - można sobie dogodzić swoimi ulubionymi składnikami. Czas oczekiwania nieco się dłuży, ale faktem jest, że pizza jest zawsze świeża, gorąca, przygotowywana bezpośrednio po zamówieniu, a nie odmrażana i podgrzewana. Kuchnia jest widoczna z sali, także jest to łatwe do zaobserwowania. Lokal dzieli się na 3 części, żadna z nich nie jest duża. W pierwszej sali, zaraz przy wejściu są maszyny do gier. W drugiej - kasa, lada i dwa stoliki. Przy jednym zazwyczaj siedzą dostawcy pizzy, ale jest on też dostępny dla klientów. W trzeciej także są stoliki dla klientów, a także przytulny kominek w kącie. Lokal mieści się poniżej poziomu ulicy, co czyni go przytulnym. Niestety - obecność automatów, przy których zazwyczaj siedzą osoby niezainteresowane spożywaniem posiłku, a jedynie wypiciem piwa trochę mi przeszkadza. Podobnie, jak osoby przychodzące np. do kelnerki/kasjerki. Ich rozmów nie sposób nie słyszeć; głośny śmiech i wulgaryzmy nie umilają czasu, a - mając przejść przy takim towarzystwie np. do toalety - odczuwam dyskomfort i obawy. Ponadto dziewczyna (kasjerka/kelnerka), obsługująca klientów swoim wyglądem wzbudza niesmak. Długie, jaskrawe tipsy raczej nie ułatwiają jej pracy, a wręcz przeciwnie - są jak najbardziej nieodpowiednie do pracy w lokalu gastronomicznym, gdyż budzą po prostu obrzydzenie. Także towarzystwo, o którym wyżej wspomniałam, wykazując znajomość z kelnerką/kasjerką nie wpływa - w mojej opinii - na pozytywny odbiór lokalu, zniżając go do rangi speluny, a nie miłej restauracji. Nie mniej jednak - menu pizzerii jest dobre, ceny przystępne a wystój lokalu jest przyjemny i choćby dlatego warto tam wracać.

Roksana_12

22.06.2009

Gruby Benek

Placówka

Bytom, ul. Powstańców Warszawskich 2

Nie zgadzam się (18)

Strefa Gwiazd Jakości Obsługi