Zacznę od tego, że przyszło mi wkładać zakupy do brudnego wózka. Straszne. Gdy weszłam do sklepu poczułam dziwny zapach (nie potrafię określić). To jednak nic, ponieważ przy stoisku z owocami zauważyłam zepsute jabłka. Nie mam zastżerzeń co do wyboru warzyw i ich jakości. Moją uwagę zwróciły serki homogenizowane i ich ceny. Po prostu przerażające. Jak można chcieć 5 PLN za mały serek?!
Problem miałam ze znalezieniem migdałów ,w tym , jednak pomogła mi miła pani o imieniu Ania. Przy kasie 'czekała na mnie niespodzianaka'. Obsługiwała mnie pani z grobową miną, która miała problemy z kasą co jakiś czas. A to jej coś się nie wbiło, a to znowu nie wiedziała jaki jest kod.
Ogólne moje wrażenie; "Czy się stoi czy się leży 2 tys. się należy."
Tak właśnie pracował personel.
Nie wiem czy jeszczę tam wrócę.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.