Wchodząc na dział mięsny w celu zakupu produktów wędliniarskich odczułem wrażenie, że ekspedientka ma zły dzień, albo z natury tak "sucho" odnosi się do klientów. Jej mina wskazywała, jakby z niechęcią wykonywała swój zawód, ton podczas rozmowy wykazywał w pewnym stopniu olewatorskie podejście do klienta. Pozytywna jest dalsza część zakupów, a na zakończenie (przy kasie) miła, młoda, sympatyczna pracownica, która bardzo grzecznie się odzywała i z uśmiechem na twarzy pożegnała mnie, życząc miłego dnia, zapraszając na następne zakupu w ich supermarkecie:)
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.