Sklep w Galerii "Trzy Korony" w Nowym Sączu.
11.12.2023 dokonywałem w nim zakupów.
Przy kasie byłem jedyną osobą.
Pani kasjerka (wiek 50+, okulary, siwiejące włosy) była akurat zajęta wieszaniem Haribo na ściance za ladą.
Spojrzała na mnie i...wróciła do wieszania.
Po jakichś 30-40 sekundach zapytałem grzecznie: "Przepraszam bardzo, ale czy to Haribo nie może chwilę zaczekać?"
Na co usłyszałem mruknięcie: "Niech pan sobie zaczeka."
Fascynujące, prawda?
Kasjerka, która ma klienta za nic, bo akurat ma inną, natchnioną misję!
Równie dobrze mogła mi powiedzieć: "Sp....aj pan!"
Tak się właśnie poczułem.
Pracownik-kasjer, któremu bezczelny i namolny klient przeszkadza w pracy, chcąc zapłacić za towar-po prostu niebywałe!
Gdyby to był mój sklep, ta pani od wczoraj by tam nie pracowała.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.