Udałam się do Teranovy w celu zakupu bluzki z krótkim rękawkiem. Przy okazji chciałam zobaczyć inne ubrania: spodnie, sukienki. Sklep znajduję się w centrum Katowic. Posiada dwa poziomy.
Na parterze odraz jak się wchodzi do sklepu była stoisko ze spodniami z materiału. Spodnie były porozrzucane po stoisku. Dostępne były w kilku kolorach np. fioletowym, różowym. Spodnie były z marnego materiału. Udałam się na pierwsze piętro w poszukiwaniu bluzki. Sytuacja ponowił się. Rzeczy porozrzucane na stoiskach. Znalazłam sukienkę, ale niestety była potargana z tyłu. Znalazłam jeszcze ciekawą bluzkę, ale była zaciągnięta. W rezultacie nie znalazłam nic co by mnie zainteresowało i nie miało jakiegoś defektu. Przebierając w ubraniach miałam wrażenie, że weszłam do secend hand, a nie do Teranovy. Ceny niektórych ubrań rzeczywiście były niski, ale np. spodnie które mi się spodobały były za 139 zł. Stwierdziła, że za taką cenę gdzie indziej mogę mieć lepsze gatunkowo spodnie bez obawy, że np..mi się poprują. Sklep nie ma ubrań najlepszej jakości. Rzeczy są albo poprute, albo zaciągnięte. Poza tym wchodząc do przebieralni trzeba samemu odkładać rzeczy na wieszaki. Do przebieralni można zabrać 9 rzeczy. Nie wyobrażam sobie chodzenia po sklepie piętrowym o odszukiwaniu odpowiedniego miejsca skąd wzięłam rzeczy. Straciłabym na to mnóstwo czasu, a jak wiadmo czas to pieniądz.
Wchodząc do solarium na wprost znajduję się kasa. Na kasie leżą w pojemniczku wysterylizowane okulary. Łóżka są umieszczone za przesuwnymi drzwiami. Ceny są dość przystępne za minutę. W salonie znajduję się tam również ksero.
Jako nieliczni stosują jednorazową folię na solarium, która zapewnia większe ochronę i higienę. Pomieszczenie gdzie umieszczone jest łóżko była przestrzenne. Drzwi są przesuwane, nie ma możliwości zamknięcia się od środka. Środki do czyszczenia łóżka znajdowały się na podłodze. W pomieszczeniu był kosz, lustro. Do dyspozycji znajdowało się również mleczko do demakijażu Garniera, płatki kosmetyczne.
Samo opalanie również była bardzo przyjemne. Łóżko jest nowoczesne także dało się odczuć komfort opalania. Kolor opalenizny trochę mnie nie zadowolił.
Obsługa była miła. Nie zaproponowano mi żadnych środków do opalania, ani nie wyjaśniono zasady obsługi solarium. Byłam tam pierwszy raz także mogłam nie wiedzieć gdzie załączyć solarium. Duży plus za higienę dla tego salonu. Myślę, że to na pewno jest duży atutem tego salonu.
Udałam się do sklepu ABC w celu zakupu kostki rosołowe KNORR- duże opakowanie, 3kg arbuza, chleba krojonego, 3 kg ziemniaków oraz wody mineralnej Cisowianka niegazowanej. Sklep dzieli się na trzy stanowiska: spożywcze, alkoholowe i napojami oraz kosmetyczno chemiczne. Chcą kupić np. wodę mineralną, proszę do prania oraz chleb zmuszona jestem stać w trzech różnych kolejkach.
Udałam się na stanowisko spożywcze. Na tym stanowisku są dwie kasy po przeciwnych stronach. Jest to dobre rozwiązanie. Szybko rozładowuje kolejkę i skraca czas czekania w niej. Ze względu, że było już po 18:00 nie było dużego wyboru chleba. Nie była dużego opakowania kostek rosołowych zakupiłam, więc małe. Poprosiłam następnie o ziemniaki i arbuza. Wzięłam ostatni kawałek arbuza, zapakowanego z folię. Po wodę mineralną musiałam udać się do innej kasy. Tu niestety musiałam trochę odstać. Nie było niestety Cisowianki niegazowanej. Poprosiłam, więc o gazowaną.
Obsługa była bardzo miła. Ekspedientki ubrane były w fartuchy. Wody na stoisku z alkoholem wprawdzie poukładane były częściowo na podłodze, ale wg rodzaju, firmy. Ekspedientka dobrze orientowała się gdzie jaka woda się znajduje. Na stoisku spożywczym ekspedientka również była zorientowana w asortymencie.
Robiąc zakupy miałam wrażenie, że są braki w asortymecie. Nie zakupiłam wszystkiego w takiej ilości jakiej palnowałam.
Udałam się do sklepu wędkarskiego z zamiarem kupna przynęt na ryby marki TRAPER SILVER na karpia. Na witrynie sklepu pokazanych jest kilka kołowrotków. Jak się później okaże były to jedyne kołowrotki w sklepie. Wchodząc do sklepu na przeciwko znajduje się kasa. Po lewej stronie znajduje się małe stoisko z art. dla zwierząt, po prawej mała półka z przynętami i dodatkami do nich. Przy kasie można zakupić haczyki i inne art. (wędki, robaki). Udałam się na prawo. Zanęty ułożone były wg. rodzaju i firmy. Poprosiłam ekspedientkę, aby wytłumaczyła mi czy się różni zanęta miedzy sobą. Ekspedientka bez wahania odpowiedziała mi zadawalająco na pytania. Wymieniła mi poszczególne składniki zanęt. Udałam się do kasy. Przy kasie zaproponowała mi jeszcze pinki. Ekspedientka zauważyła, że spojrzałam na stoisko z art. zwierzęcymi i pokrótce przedstawiła mi co się na nim znajduję. Niestety dużego wybory nie był, jednak znajdowały się tam podstawowe art. dla psów i kotów. W sklepie wszystkie art. miały swoje miejsce i były odpowiednio uporządkowane. Z łatwością można odnaleźć to co nas interesuje. Niestety asortyment może nie jest bardzo bogaty, ale znajdują się w nim rzeczy niezbędne dla wędkarza. Obsługa była kompetentna. Ekspedientka była odpowiednio ubrana.
Wchodziłam do sklepu z zamiarem kupna sweterka na guziki. Po wstępnym przejrzeniu wieszaków niestety nie udało mi się nić wybrać. Ekspedientka jak tylko mnie zauważyła z daleka się przywitała i zapytała czy może mi w czymś pomóc. Powiedziałam czego szukam. Okazało się, że jednak są sweterki jakich szukam. Wybrałam trzy i udałam się do przymierzalni. Ekspedientka po pewnym czasie udała się do przymierzalni i zapytała, czy rozmiar, kolor mi odpowiada. Obsługa była bardzo fachowa. Pani orientowała się w oferowanej odzieży i sprawnie poruszała się po sklepie. Nastąpiła również finalizacja sprzedaży ze strony sprzedawcy. Taka obsługa zachęca do zakupu i powrotu do niego.Niestety był mały wybór kolorów sweterków. Ceny również mnie nie zadowoliły.Były zby wysokie jak na zwykły sweterek z guzikami (ok.90 zł).
Odzież była powieszona odpowiednio na wieszakach, poukładana. W sklepie było schludnie, czysto.
Wchodząc do sklepu zauważyłam dwie ekspedientki rozmawiające prze kasie. W sklepie oprócz mnie były jeszcze 3 osoby. Panie zajęte były rozmową ze sobą. Tylko jedna z ekspedientek miała przyczepioną plakietkę do bluzki. Ekspedientki nie były zainteresowany tym co dzieje się na sklepie, ani w przymierzalni. Jedna z klientem poprosiła o pomoc i ją uzyskała, natomiast zaraz potem ekspedientka wróciła do rozmowy. Przechodząc obok Pań nie usłyszałam żadnego przywitania. Wybrałam 4 pary spodni i udałam się do przymierzalni. Niestety wybrałam nie odpowiednie rozmiary. Ze względu żadnej z Pań nie było przy przymierzalni nie wymieniłam już spodni na inne rozmiary. Taka postawa nie zachęca do zakupu.
Do sklepu udałam się z zamiarem kupna spodni. Ceny były już od 29 zł. Taka oferta jest bardzo przystępna. Był duży wybór różnych fasonów spodni, rozmiarów, kolorów co nie wątpliwie jest dużym plusem dla tej sieci.
Zachęcona promocjami na stronie www.orsay.pl postanowiłam z niej skorzystać. Niestety nie znalazłam żadnego artykułu po promocyjnej w cenie tzn. 9,9. Spędziłam w sklepie ok.10 minut i wybrałam 3 bluzki. Przez ten czas, niestety nikt do mnie nie podszedł z zapytaniem, czy w czymś nie pomóc. Nie zauważyłam, aby też ekspedientka pomagała innym Paniom w sklepie. Po prostu samoobsługa. Mogłam wziąć do przymierzalnie nieograniczoną liczbę bluzek i spodni. Przy przymierzalnie nie było też nikogo. Utrudniło mi to zakup, czegokolwiek ponieważ mogłam wziąć nieodpowiedni rozmiar, a nie ukrywam, że ponowne ubieranie i rozbieranie jest dość kłopotliwe. W rezultacie nic nie kupiłam.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.