Profil użytkownika
Opinie użytkownika (3)
Robiłam zakupy przed...
Robiłam zakupy przed pracą. Na dziale z napojami szukałam swojej ulubionej wody jednak w miejscu gdzie zwykle stalą było puste miejsce więc pomyślałam że się skończyła. Chciałam już odejść z inna wodą kiedy pracownik zapytał się czy może mi pomóc. Odpowiedziałam że chyba nie, porostu skończyła się woda którą zawsze kupuję i będę musiała wybrać inna. Pan kazał mi poczekać i gdzieś pobiegł. Dosłownie po chwili pojawia się i, również biegnąc, podaje mi wodę z uśmiechem na twarzy. Podziękowałam mu a pan na koniec powiedział że ta woda również stoi na palecie przed kasami. Bardzo spodobało mi się zaangażowanie tego sprzedawcy. Jeszcze nikt nie zapytał mnie o pomoc w sklepie samoobsługowym. Od tamtego momenty o wiele przyjemniej robi mi se tam zakupy
Wczoraj wybrałam się...
Wczoraj wybrałam się do centrum handlowego na "małe zakupy". Postanowiłam zajrzeć do Almi Decor aby, poszukać czegoś nowego do mieszkania. Wchodzą żaden pracownik nie zwrócił na mnie uwagi. Moją uwagę zwróciły firanki typu makarony, planowałam takie zawiesić w mieszkaniu.Rozejrzałam się aby dać znać pracownikom że potrzebuje pomocy, bez skutku. W sklepie nie było dużo klientów, mimo to czułam się jak powietrze. W końcu sama podeszłam do pani która, stała w pobliżu kasy i nie zauważyłam aby była czymś zajęta i zapytałam się o interesującą mnie rzecz. Spytałam czy można zamówić krótsze gdyż eksponowane w sklepie miały ok 2,20 metra długości natomiast, ja chciałam lekko za parapet. Pani nie była pewna czy jest to możliwe. Podkreśliła jednak że są bardzo drogie. Jej ton głosu sugerował że nie stać mnie na nie. Bardzo mnie to oburzyło i postanowiłam wyjść z tego sklepu. Reasumując: bardzo lubię ten sklep, mają ciekawy asortyment, ładnie wyeksponowany jednak takie zachowanie personelu jest moim zdanie niedopuszczalne. Nie można z góry ocenić klienta.
Zadzwonił dziś do...
Zadzwonił dziś do mnie Pan który, reprezentował firmę Orange. Początek rozmowy był standardowy, Pan zaczął recytować wszystkie podstawowe reguły o nagrywaniu rozmowy itd po czym, przeszedł do prezentacji oferty. Chodziło o grupowe ubezpieczenie zdrowotne. Oferta była nawet ciekawa ale nie chciałam z niej skorzystać. Próbowałam miło i grzecznie podziękować za ofertę ale mam wrażenie że Pan nie rozumiał w języku polskim. Cały czas powtarzał te same zdania i był bardzo natrętny. Mimo że stanowczo podziękowałam w dalszym ciągu próbował mnie namówić. Rozumiem że chciał zarobić, często do mnie dzwonią ale jeszcze żaden telemarketer nie był tak męczący.
